Skamieniały las na Lesbos/Petrified forest on Lesvos

Skamieniały las na Lesbos/Petrified forest on Lesvos


Kiedy w zimowe czy jesienne wieczory przeglądałam swego czasu przewodniki, snując plany i marzenia na następne lato, często trafiałam na opisy skamieniałego lasu na Lesbos. Gdy więc wiosną tego roku podejmowaliśmy decyzję, gdzie się wybrać, skamieniały las był jednym z głównych powodów, dla których Lesbos jawił się wymarzonym kierunkiem dla spędzenia wakacji.

When on winter or autumn days I was searching through the guides, dreaming and planning next summer, I often found notes on petrified forest on Lesvos. Therefore when we were making decision this spring where to go on vacations, the petrified forest was one of the reasons why Lesvos appeared to be a dream destination.


Od dawana jestem zainteresowana wszystkim, co wiąże się z wulkanami. Nie wiem czy moja fascynacja narodziła się z wizytą na Nissiros, o której można przeczytać tutaj czy czasem nie wcześniej w związku z katastroficznym serialem o Pompejach, który oglądałam kiedyś w dzieciństwie:) W każdym razie od tego czasu widziałam też El Teide na Teneryfie (można zapoznać się tutaj) oraz niewielkie pozostałości powulkaniczne na Kos (tu Kos) ale mój apetyt ciągle rośnie! ;)

For a long time I am interested in everything that is connected with volcanoes. I do not know whether my fascination was born when I visited Nissiros, about which you can read here (you can see it here) or maybe even earlier when I watched in my childhood a TV series about Pompeii:) Anyway, from this time I had the chance to see El Teide on Tenerife (you can read here)and some volcano remains on Kos (here you can see Kos volcano story) but my appetite is still growing! :)



Skamieniały las powstał bowiem na skutek wybuchu wulkanicznego, przy czym istnieją dwie szkoły tłumaczenia, jak to się stało. Niektórzy naukowcy twierdzą, że są to naprawde skamieniałe na skutek działania lawy i wód termalnych prehistoryczne sekwoje. Niektórzy zaś widzą w skamieniałym lesie niezwykłe w kształcie formacje skalne, nie mające nic wspólnego z drzewami.

The petrified forest was also created as a result of a explosion of volcano but there are two theories how it happened. Some of the scientist say that these are really petrified sequoias as a result of lava and thermal waters activities. Some just say that these are unusual rock formations, having nothing to do with trees.



A każdy trwa przy swojej teorii, uparty jak osioł:)
And each of them sustains his theory, stubborn as a donkey:)



Najdłuższy pień ma 20 metrów długości i leży odkopany.
The longest trunk is 20 meters long and lies unearthed on the ground.



Teoria powstania lasu podzieliła nawet mnie z Jackiem:) Osobiście uważam, że to jednak drzewa-widać słoje i korzenie.

The theory of creation of this forest caused up discord even between me and Jacek:) I personally believe that these are trees – grains and roots are visible.



Jacek sądzi, że część obiektów to drzewa, część zaś formacje skalne.
Jacek thinks that some of the objects are trees some are rock formations.



Atrakcja są 7 metrowe stojące pnie sekwoi.
The biggest attractions are standing sequoia trunks being 7 meters high.



Skamieniały las ma 20 milionów lat!
The petrified forest is 20 millions years old!



Według Internetu skamieniały las na Lesbos jest największym tego typu obiektem na świecie.
According to Internet petrified forest on Lesvos is the biggest petrified forest all over the World.



Nawet jeśli nie planujecie weekendu w skamieniałym lesie, bawcie się dobrze!:)
Even if you are not planning to spend weekend in the petrified forest, have fun!:)
Moje wielkie grzybobranie/My huge mashroom picking

Moje wielkie grzybobranie/My huge mashroom picking


Choć kilka dni temu dopiero wróciłam z naprawdę gorącej Grecji (na pewno było cieplej niż w czerwcu), dziś na zupełnie inny temat. Nasza piękna polska jesień:)

Despite the fact that a few days ago I just came back from really hot Greece (it was much hotter than in June), today I want to write a few words about a different subject. Our beautiful Polish summer:)


Jestem zwierzęciem ciepłolubnym i uwielbiam upały, ale doceniam też tą porę roku, dopóki nie zrobi się oczywiście plucha. Bo wtedy niestety ogarnia mnie depresja ;)

I am a summer animal and I like when it is hot but I appreciate also this season, at least as long as it does not rain. Because than I became depressed:)




Ostatnio miałam okazję powłóczyć się po lesie, nie powiem, że urokowi tej sytuacji dodawały permanentne ataki komarów:) Można powiedzieć, że każdy zebrany grzyb kosztował mnie jedno ukąszenie, a zerwana jagoda co najmniej dwa. Czy ktoś zna jakiś skuteczny sposób na te bestie? Próbowałam już różnych offów, środków naturalnych typu olejek z cytryny czy z wanilii i średnio co pomaga, może najbardziej olejek cytrynowy…

Lately I had a chance to loiter in a forest and I must unfortunately say that the charm of this situation was diminished by permanent attracts of mosquitoes:) I dare say that each picked mushroom cost me one bite and each picked blue berry even two bites. Does any one knows any effective mean against those beasts? I tried some chemistry, some natural means like lemon or vanilla oil and it hardly helps, maybe the best is the lemon oil…


Dlaczego nie łapią się w pajęcze sieci???
Why they do not get caught in spiderwebs???


I jeszcze jedno pytanie, czy zbieracie grzyby? Czy może po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, typu pobudka o 5 z rana w tym celu, darowaliście sobie tą jesienną polską specjalność?:)

And one more question, do you pick up mushrooms in your country? Or maybe your traumatic childhood memories connected with a necessity to get up early at 5 a.m. in oder to have the biggest chances caused that you stopped to do it?:) Or maybe it is just a Polish speclality?:)



Przyznam szczerze, że kiedyś lubiłam, potem przestałam lubić (istniała wg moich Rodziców w tym celu absolutna konieczność chodzenia w starych ubraniach, żeby się nie zniszczyły w lesie;-)), potem znów polubiłam…

I must admit that I used to like it, then I stopped (I hated wearing old clothes for this purposes in order they do not get damaged according to my Parents;-)) and then I again started to like it…



Najbardziej lubię maślaki, choć innymi oczywiście nie wzgardzę!

I like boletus luteus (what a name-I guess they are not popoular in English speaking countries!) most but of course I would not spur the others!



A najbardziej lubię je w domowym sosie z polędwiczkami i śmietaną oraz kopytkami własnej produkcji. Przepis jest prosty jak budowa cepa – podsmaża się posiekaną cebulę, dodaje grzyby (jakie się ma, ja nawet kiedyś i kanie wrzuciłam, byle jadalne…), odparowuje trochę, dodaje podsmażone oddzielnie z solą i pieprzem pokrojone polędwiczki, a następnie dodaje śmietanę i posiekaną pietruszkę.

And I like them most in a home made souse with sirloin and cream and home made gnocchi. The recipe is very easy – you fry some chopped onion, add mushrooms (whatever kind of them you have as long as they are eatable…) and fry a little bit, add some sirloin which was fried separately with salt and pepper and add cream plus some chopped parsley.

Chociaż jestem zwolenniczką ziół, do grzybów jakoś na razie mi nic nie pasuje. Leniuszki mogą zastąpić kopytka kaszą gryczaną.

I am a fan of herbs but I have not found such that would fit with mushrooms. Lazy bones may serve it with grits instead of gnocchi.


Tych jagód nie próbowałam, ale są raczej niejadalne?
Ale za to wyglądają ładnie.

I have not tried these berries, but I guess they are rather not eatable?
But they look nice, don't they?

Życzę miłego tygodnia!
Have a nice week!
Podróż kulinarna do Turcji / Culinary trip to Turkey

Podróż kulinarna do Turcji / Culinary trip to Turkey


Staram się z reguły, by co drugi post dotyczył naszych podróży. Tym razem jednak podróż będzie miała charakter wyłącznie kulinarny. Chcieliśmy się na chwilę oderwać od zwyczajnego życia i namówieni przez naszą blogową koleżankę Ajkę udaliśmy się razem do tureckiej restauracji Maho. Dużym plusem tego przybytku jest jego absolutnie nowoczesny i nierustykalny charakter – żadnych fajek wodnych, kobierców czy innych tego typu gadżetów.

I usually try that each second post would refer to our trips. This time the trip is solely of a culinary character. We wanted just for a moment to take off from an every day life and encouraged by our blog friend Ajka we visited together a Turkish restaurant called “Maho”. A big plus of this place is that it is absolutely modern and not at all rustic – no water pipes, carpets or other gadgets of this character.


Powyżej smaczna zupa z czerwonej soczewicy a poniżej tradycyjne i poprawne tzatziki
Above tasty red lentil soup and underneath traditional and quite good tzatziki



Pide z mielonym mięsem jagnięco – cielęcym, mój wybór, smaczne, polecam!
Pide with minced lamb and veal meat – my choice, very good, I can recommend it!



Poniżej wybór Ajki, niewątpliwie jakieś kotleciki, dokładnie nie pamiętam:)
Underneath Ajka’s choice, some kind of steaks but I do not remember exactly:)



A na koniec niestety porażka – szef kuchni polecał baraninę, na którą zdecydował się mój mąż, niestety zupełnie niedoprawiona i zimna i z dużą dozą prawdopodobieństwa była to cielęcina….

And here at the end an ignominious failure – a chief was recommending lamb meat which my husband decided to chose – unfortunately it was not spiced and it was too cold, additionally, with a high probability, I can say it was veal…


Słowem mam mocno mieszane uczucia, zwłaszcza, że znów zabrakło baklavy! To już jakaś klątwa, kolejna restauracja, w której baklava jest tylko w menu!

Summarizing I have mixed feelings about it, especially that again they ran out of baklava! It some kind of a curse, another restaurant in which baklava is only in menu!



Na koniec jeszcze zdjęcie z wesela, na którym ostatnio byliśmy.
Zdjęciem tym żegnamy się na jakiś czas bo wkrótce zaczynają się nam znów mini wakacje!

And at the end a photo from a wedding party which we have attended lately.
With this photo we say good bye for some time as we begin short holidays again!

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger