Najładniejsze miejsce na Lesbos-cz.II/The most beautiful place on Lesvos-part II

Najładniejsze miejsce na Lesbos-cz.II/The most beautiful place on Lesvos-part II


Dalszy ciąg wycieczki wokół wyspy. Dzisiejszy wpis zupełnie subiektywny, o najładniejszym, moim zdaniem kościółku na Lesbos.

Today a second part of our trip round the island. Today’s entry is wholly subjective, about the most beautiful, in my opinion, church on Lesvos.



Znajduje się on w miejscowość Petra, nieopodal od turystycznego Molivos, o którym pisałam ostatnio tutaj. Myślę, że z powodzeniem można zrobić sobie pieszą wycieczkę z Molivos do Petry wzdłuż błękitnego nabrzeża.

It is located in the village called Petra, close to the touristic Molivos, about which I wrote here. I think you can easily walk from Molivos to Petra along the blue seaside.



Nazwa miejscowości wzięła się oczywiście od wulkanicznej skały górującej nad nią. I właśnie na tej skale, wysokiej na jakieś 30 metrów, usytuowany jest klasztor. Prowadzi do niego 114 schodków wyrzeźbionych w skale, więc w upał można się nieźle zasapać, ale chociażby dla panoramy z wierzchołka warto podjąć się tego wysiłku.

The name of the village is of course connected with the volcanic rock dominating this place. And right on this rock, about 30 meters high, a monastery is located. 114 stairs lead to the church which are sculpted in the rock so during hot days one can easily become breathless but it is worth to see at least the panorama from the top.



Ze szczytu rozciąga się przepiękny widok na usytuowane u stóp wzgórza miasteczko, błękitne morze z malutkimi wysepkami (na horyzoncie majaczy już Azja Mniejsza) i na góry w interiorze.

From the top, there is an amazing view over the town located at the foot of the mountain, blue sea with small islands (and Asia Minor is seen in the distance) and the mountains in the interior.



Nawet nazwa kościółka jest przepiękna - Glykfylousa Panagia (Nasza Pani Słodkiego Pocałunku). U nas by to raczej nie przeszło:) Amatorzy kawy w Grecji wiedzą, że glyko to na słodko:)

Even the name of the chuch is beatiful - Glykfylousa Panagia (Our Lady of Sweet Kiss). The coffee amateurs in Greece know that glyko means with sugar:)



Pierwszy kościół w tym miejscu wybudowano w 1609 roku, w obecnym jednak kształcie powstał w 1747.

The first church was built in 1609 and the present one in 1747.



Z powstaniem kościoła związana jest ciekawa legenda o kapitanie, którego sztorm przywiódł właśnie na wybrzeże Lesbos.

A legend concerning the building of the church is connected with this place. A storm brought a captain to the shores of the area.


Pewnego dnia kapitan zauważył, że Ikona Marki Boskiej, z którą podróżował, zaginęła. W nocy spostrzegł dziwne światło zawieszone pomiędzy niebem a ziemią. Wspiął się na skałę i na jej szczycie odnalazł swoją ikonę stojącą przy oświetlającej ją lampie. Zabrał ją na pokład, jednak historia z zaginięciem ikony powtórzyła się kilkukrotnie.

Once the captain noticed that the Icon of the Blessed Virgin, which he travelled with, was missing. In the evening he saw a strange light shining seemingly suspended between sky and earth. After climbing up the rock he found his icon placed before a lighted lamp. After taking it back to his boat the icon disappeared again and again he found it on top of the rock. The history repeated several times.


W końcu zdecydował się wybudować w tym miejscu mały kościół, gdyż takie było najwidoczniej życzenie Matki Boskiej.

Finally he decided to build a small church there since that was probably the wish of the Blessed Virgin.



Największe święto w kościele odbywa się 15 sierpnia.
The biggest celebrations in the church are held on 15 of August.


Kościół posiada przepiękne krużganki...
The church has a beatiful gallery...


i tajemnicze zaułki...
and some misterious lanes...


Pod skałą znajduje się jeszcze mały kościółek świętego Mikołaja, nie udało mi się jednak zwiedzić jego wnętrza.

Below the rock there is a tiny Church of Agios Nikolaos which interiors I did not manage to visit.



Życzę pogodnego weekendu!
Wish you a nice weekend!
Dookoła Lesbos - cz. I/Round the Lesvos island - part I

Dookoła Lesbos - cz. I/Round the Lesvos island - part I


Nie mam ostatnio na nic czasu – terminy w pracy gonią, wpisy na blogu nie najbardziej aktualne… Od listopada obiecuję poprawę:) Póki co zabieram chętnych w podróż wokół wyspy Lesbos. Do tej pory trochę napisałam o stolicy Lesbos (tu czy tu), i monastyrze Świętego Rafała w niedalekiej odległości od miasta (tu) oraz o skamieniałym lesie (tu), teraz pora wyruszyć dalej. Jak już chyba wspominałam, Lesbos nie jest zbytnio nastawiona na turystów, ślady jej turystycznej przeszłości są nie za wielkie i mocno już minione, ale to dla mnie akurat plus. Zresztą uważam, że jeśli chce się znaleźć coś ciekawego, to znajdzie się nawet w bardzo nieturystycznych rejonach świata:)

I do not have enough time lately – the deadlines at work became so urgent that my blogging became less and less current… I can only promise that I will do my best beginning from November:) This time I would like to invite you for a journey around Lesbos. So far I wrote a bit about its capital (here or here) and Monastery of Saint Rafael which is located close to the town (tu) and about petrified forest (here). Now it is time to go farther. As I probably have mentioned, Lesbos is not much a tourist place, remains of its tourist past are not big and came to an end long time ago but for me it is an advantage. I also believe that if you want to find something interesting you will find it even in regions of the world which are not touristic at all:)



I tak naszą przygodę zaczęliśmy w Monastyrze Taxiarchon (Archaniołów), gdzie, mimo poniedziałku, było otwarte, co w Grecji jest rzeczą raczej niesłychanąJ

We started our adventure in Taxiarchon Monastery (Archangel Monastery), which, despite Monday was opened – that rarely happens in GreeceJ


Obiekt sam w sobie architektonicznie jest raczej mało ciekawy, ale  można w nim podziwiać ikonę Michała Archanioła, wykonaną z ciemnego niezidentyfikowanego materiału, podobno z krwi mnichów zabitych przez pitartów pomieszanej z błotem. Trochę przerażające!

The object itself is not very interesting from architecture point of view but you can admire there an icon of Archangel Michael made of dark unidentified material, believed to be blood of monks killed by pirats mixed with mud. A bit scary!


Klasztor dość mało mistyczny, kręci się po nim masa ludzi, jest zakaz fotografowania, który na szczęście zauważyliśmy dopiero po wyjściu:)

The monastery is not very mystical, there is a lot of people and it is forbidden to take photos but we noticed that only at the exit:)



Następną miejscowością po drodze było Molivos (zwane też Mithimna) z górującą nad nim rozłożystą genueńską twierdzą.

The next place was Molivos (called also Mithimna) dominated by a huge Genuine castle on the hill.



Pod twierdzą pasł się malowniczy osiołek, niestety najwidoczniej pozowanie do zdjęć miał w głębokim poważaniu:)

Under the castle a picturesque pastured but he was obviously not interested in taking photos:)



Molivos to podobno turystyczna stolica wyspy. W miejscowości roi się od Brytyjczyków, no może przesadziłam, jest ich dość dużo, ale lata świetności ma już za sobą. W ogóle wydaje się, że Europejczycy przestali odpoczywać w Europie.

Molivos is believed to be a tourist capital of the island. There is a lot of British people in the town, well maybe I have exaggerated, but there is quite many of them, but the times of splendor of this place are gone. Generally it seems that people from Europe stopped going for holidays to Europe.



Trzeba przyznać, że port w Molivos jest urokliwy i bardzo kolorowy.
I must however admit that the port in Molivos is charming and very colorful.

 
Zachowało się trochę drewnianych autentycznych obiektów, ale mimo szczerej sympatii jakoś nie mogłam się zdecydować na ich sfotografowanie, nie będąc całkowicie przekonana o ich malowniczości…

There are some wooden objects there but as much as I was positive about them, I could not decide on making photos of them, not being completely convinced about their picturesque character.




Musi być tu przyjemnie iść wieczorem na kolację na świeżym powietrzu.
It must be pleasant to go there for a supper outside.

Miasto jest zadbane i ładnie ukwiecone, kaskadami rosną bugenwille i inne egotyczne dla mnie rośliny.

The town is well maintained and full of flowers, bugenvilla and other exotoc for me plants are growing down the hills.




Jeśli ktoś myśli o wypoczynku na Lesbos, ale nie w głośnej stolicy, Molivos wydaje się dobrym pomysłem. Podobała mi się zwłaszcza tłocznia oliwy przerobiona na hotel, tuż nad samą plażą.

If somebody is considering a stay in Lesvos but not in the loud capital, Molivos seems to be a good choice. I liked especially an olive oil factory made over into a hotel right on the beach.



Oby do lata!
Let there be summer again!

Szkoląc się u mistrza Schellera/Training ourselves at Scheller Academy

Szkoląc się u mistrza Schellera/Training ourselves at Scheller Academy



Ostatnio mieliśmy przyjemność uczestniczyć w kursie 'Ryby i skorupiaki' prowadzonym przez mistrza Schellera. Fajna zabawa, wiele śmiechu ale też wiele przydatnych umiejętności w kuchni. Sami gotujemy w zasadzie codziennie, ale brak nam oczywiście profesjonalnych umiejętności, gdyż jesteśmy 100% amatorami, którym po prostu sprawia to przyjemność. Nie wyobrażam sobie już powrotu do domu, w którym w lodówce znajdzie się tylko zleżały plasterek szynki i suchy chleb, jak to się zdarzało, nie ukrywam, w czasach bycia singlem:)


Na koniec przygotowania każdego dania następowała najprzyjemniejsza część – konsumpcja:) Powyżej danie numer jeden – spaghetti z kawiorem i masłem krewetkowym – rewelacja!

Lately we had a pleasure to participate in training “Fish and sea food” conducted by a famous in Poland Swiss chief Mr. Scheller. It was real fun, a lot of laughing but also a lot of useful skills. We cook actually almost every day but of course we do not posess professional skills as we are 100% amateurs to whom cooking simply makes a pleasure. I cannot however imagine now that I am returning to a house in which there is only an old slice of ham in the refrigerator and a bit of bread bought a few days ago as it used to happen when I was single:)


At the end of preparation of every dish the most pleasant part took place – consumption:) Above a dish number one to me – spaghetti with caviar and shrimp butter – super!

 


Kurs to jednak nie tylko przyjemności – dużo siekania, filetowania, obierania:) Każdy ma swoje zajęcie przydzielone przez mistrza.

The training is not only a pleasure – a lot of chopping, preparing fillets, peeling:) Each of one had a task ordered by the chief.




Wszystko jednak odbywa się w przyjemniej i wesołej atmosferze. Czasem jest bardzo zabawnie, gdyż w zasadzie nie trzeba nic wiedzieć o gotowaniu, by uczestniczyć w kursie, co czyni niektóre dokonania uczestników naprawdę zadziwiającymi:)

The training goes in a very pleasant and funny atmosphere. Sometimes it is really amusing because in order to participate in the training you do not have to know anything about cooking so some of the performances of the participants are rather surprising:)



Od pewnego czasu zastanawiamy się, co będziemy robić w przyszłości. Na emeryturę pozwalającą na osiedlenie się na greckiej wyspie albo na Kanarach raczej nie mamy co liczyć:) Jednym z naszych marzeń jest własna knajpa (choć droga do niej jeszcze długa). Dlatego kurs to też taki mały krok w kierunku do realizacji tych planów czy marzeń.

From some time we are thinking what we will be doing in the future. A peaceful retirement on Greek or Canary islands is rather out of question due to our retirement system:) One of our dreams is to have our own restaurant (but there is a long way to that). The training is a small step towards realization of these plans or dreams.




Niekiedy konsumpcja jest błyskawiczna, jak w przypadku ostryg podawanych z drobno pokrojoną czerwoną cebulą, octem z czerwonego wina, kilkoma kroplami sosu tabasco, szczyptą chilli lub posiekaną świeżą papryczką chilli.

Sometimes the consumption is very quick like in case of oysters served with well chopped red onion, vinegar, a few drops of tobasco, a bit of chilly and fresh hot pepper.

 

Powyżej płaszczka w świetnym sosie pomidorowym z oliwkami i kaprami. Największe trudności sprawiło mi lepienie pierożków won ton. W ogóle pierożki to nie moja specjalność, nie opanowaliśmy jeszcze prostego patentu na ciasto. Jeśli macie sprawdzony i prosty przepis na ciasto, w którym dokładnie wiadomo, ile dodać wody, z chęcią wypróbuję:)

Above you can see fish in tomato souse with olives and capers. The most difficult task was to prepare these won ton dumplings. Dumplings are not my specialization, we have not found a good receipt for them so far so if you have an easy one I would love to try:)



Elegancko podany i wyrafinowany medalion z sandacza z sosem beurre blanc.

Elegantly served a sophisticated zander with beurre blanc sauce.



Tajska zupa z barweną (w domu robię bardziej na ostro), ale i tak pyszna!
Thai fish food (at home I do it more spicy) but also very tasteful!

Smacznego tygodnia!
Have a delicious week!
Copyright © 2016 daleka droga , Blogger