Co u nas słychać?/What's up?
To bynajmniej nie francuska riviera ani też żadne widoki z południa Europy. To nasz stary dobry Zalew Zegrzyński w wersji de lux:)
This is neither French riviera nor any views from the Southern Europe. This is Zegrzynski Lake by Warsaw.
Muszę przyznać, że spodobało mi się to miejsce i że wreszcie w Polsce można od czasu do czasu zobaczyć zadbany teren, którego nie wstyd pokazać cudzoziemcom.
I must admit I liked this place and I am happy that in Poland there is more and more well kept places.
Ostatnio nasz czas jakby się skurczył - ledwie świt, Mały już dopomina się o swoje prawa i naraz robi się z tego 10:)
Lately we kind of have less time - on sunrise our Little Boy requests his right and when I have a second glance on the clock it's alerady 10 o'clock.
A rośnie jak na drożdżach - po wyjściu ze szpitala
przypominał małego kosmitę, który przez pomyłkę wylądował na tej planecie:)
Teraz już sam zaczyna bawić się zabawkami.
And he is
growing so fast - after we left hospital he resembled a little alien who by
mistake had landed on the Earth:) Now he starts to play with toys on his own.
I zaczyna coś mówić do nas w swoim języku, niestety do końca jeszcze się nie rozumiemy:)
And he starts speaking in his language. Unfortunately we can't understand yet everything:)
Za to Aleksander wydaje się nas coraz bardziej rozumieć, zwłaszcza w zakresie spania w nocy, co sprawiło nam dużą ulgę:)
And Alexander seems to udnerstand us much better, especially when it comes to sleeping in the night which gave us a big relief:)
A jak Wam mija październik?
And how is your October?