Mesta - miasto labirynt - cz. I/Mesta - a maze town
Dziś chciałabym przedstawić jedno z najlepiej zachowanych miasteczek mastyksowych - Mestę na Chios (wcześniejsze posty tu).
Today I would like to introduce one of the best preserved mastics town on Chios - called Mesta (previous posts here).
Moje wspomnienia z Mesty to przede wszystkim miasto w formie zadaszonego labiryntu z tylko dwoma wejściami prowadzącymi do środka.
My memories from Mesta is most of all a covered maze with only two ntrances leading to the inside of the town.
Nigdy nie spotkałam się wcześniej z takim układem architektonicznym miasta, a trzeba przyznać, że robi to wrażenie.
I have never seen such an architectural plan of a town and I must admit that it's impressive.
Sercem miasta jest kościół oraz plac z kawiarnią tuż obok. Nota bene kawa smaczna a miłym akcentem jest ciastko dla każdego zamawiającego.
The heart of the town is a church and a square with a cafe just nearby. The coffee is tasty and you get also a good cookie to it.
Uliczki, a raczej tunele, są bardzo wąskie a budynki przylegają szczelnie do siebie.
Średniowieczni budowniczowie nie myśleli jednak z pewnością o naszych zachwytach.
Średniowieczni budowniczowie nie myśleli jednak z pewnością o naszych zachwytach.
The streets, or rather the tunnels, are very narrow and the buildings are built side by side to each other.
Bardziej chyba chodziło o względy obronne i o uzyskanie odrobiny cienia w tej wypalonej słońcem krainie.
It was more about defensive purposes and obtaining some sunshade in this sunny country.
Kiedy myślę o Meście widzę też we wspomnieniach masę kwiatów.
When I think about Mesta I can see also in my memories a lot of flowers.
Każdy murek i każda plama słońca między budynkami ma swoją doniczkę.
Each wall and each sunny place between the buildings has its own flowerpot.
Oczywiście musiałam je skwapliwie sfotografować:)
Of course I had to willingly took pictures of them:)
Co może wywołać błędne wrażenie, jak tam było słonecznie no i gdzie ten labirynt?
It can make a false impression that there was so sunny and where is this maze?
Ale on tam naprawdę był, gdzieś za tymi donicami:)
But the maze was really there, somewhere behind the flowerpots:)
Zawsze po takich wyprawach obiecuję sobie, że zajmę się lepiej moimi kwiatkami na parapetach celem stworzenia mini dżungli, ale gdyby nie mój Mąż, to wióry by już z nich zostały:)
Always after such trips I promise myself that I will take care of my home flowers to create a mini jungle but they live only thanks to my Husband:)
Czujecie już wiosnę w powietrzu?
Can you feel spring in the air?
Beautiful plants, I love them.
OdpowiedzUsuńThank you, Bob!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień był jakby wiosna była już tuż, tuż.
OdpowiedzUsuńA Twój post mnóstwem kwiatów, tylko mnie w tym utwierdza.
Nam zdarzyła się co najmniej dwukrotnie poczuć się jak w labiryncie w Palmanowej, której mury obronne podobno widać z kosmosu, nie mogliśmy znaleźć bramy, którą wjechaliśmy i w Wolterze, gdzie obeszliśmy całe wzgórze aby trafić do miejsca, bramy pod którą zostawiliśmy samochód. Od tego czasu robię zdjęcie i wtedy łatwiej pytać :)
Cudowne zdjęcia!
Mażena, też dziś wiosnę czułam w Warszawie:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! aż zatęskniłam za jakąś daleką wyprawą... :)
OdpowiedzUsuńA tam wiosna... Lato już czuć, jak się ogląda te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBeautiful Mesta. Love the images.
OdpowiedzUsuńI*m waiting also the spring, but it isn't yet here, snow is still around us.
Beautiful photos of such a magnificent place, a place that's going to go on my places I want to visit list!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful Sunday Ola! Cheers.
dziękuję Wszystkim/thank you all!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty obiecuję sobie zawsze większą dbałość o kwiaty i rzadko mi się to udaje na moich 1700m2 ogrodu. Praca bez końca.
OdpowiedzUsuńCzuję to ciepło buchające z nagrzanych murów i kamiennych nawierzchni. Kocham takie klimaty i tęsknię do nich.
Buziaki
Ewa, to Ty masz robotę! ja mam tylko 3 parapety i nie nadążam:)
OdpowiedzUsuńKiedy zaczynam kosić trawę w górnym ogrodzie, zarasta mi już dolny, a po drodze jest jeszcze środkowy. Ostatniego lata tylko jedna para rąk do pracy, moja! W tym roku będzie to samo, ale kwiatów zamierzam posadzić więcej niż w ubiegłym roku. Jestem w lepszej kondycji psychicznej, a o fizyczną się staram...
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
oj te kwiaty robią niesamowite wrażenia. Moja mam pewnie pokochałaby to miejsce gdyż jest wielką miłośniczką wszelakich kwiatów ;)
OdpowiedzUsuńEwa, dobre na kondycję:)
OdpowiedzUsuńBardzo malownicza miejscowość, tylko, żę na razie ze zdjęć to rzeczywiście nie widać tego labiryntu.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne :)
Fajnie jest spacerować w takich miasteczkach bo nigdy nie wiadomo co się wyłoni za zakrętem, nigdy też nie wiadomo czy nie pobłądzimy i wrócimy z powrotem.
OdpowiedzUsuńCo do kwiatków to mam do nich dużą słabość i wszędzie robię im tysiące zdjęć. Moje kwiatki na parapecie musiały się do suszy przystosować i mają się dobrze. :)
Wkraj, w części drugiej będzie widać:)
OdpowiedzUsuńAvelina-postawiłaś na kaktusy?:)
jak pięknie! :) stęskniłam się za takimi widokami. mam już zimową chandrę. studiowałam z dziewczyną z Chios. niestety mnie tam nie zaprosiła :(
OdpowiedzUsuńOla, I can't yet feel spring in the air as it's currently snowing outside - but thank you for bringing a bit of spring with this virtual trip to Greece xo
OdpowiedzUsuńAmanda, it was really sunny and quite warm here this past weekend, so I felt like in spring:)
UsuńΓεια σου όμορφη μανούλα!
OdpowiedzUsuńΥπέροχες οι φωτογραφίες σου από την Χίο!!!
Η άνοιξη είναι μόνιμα εδώ, αφού φέτος δεν είδαμε χειμώνα ακόμα... Πρώτη χρονιά δεν πάγωσε η μπουκαμβίλια !!!
Ίσως τον Μάρτιο έρθει το κρύο,,,
Πολλά φιλιά και ιδιαιτέρως στον όμορφο γιο σου!
Magda, for Polish standards we are having a mild winter also here this year, I hope it will not change in March:)
UsuńI wanna get lost in that maze. Lovely narrow streets, one you'd wanna get lost in.
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful place to visit! I wonder how it would be to live there? One can dream!
OdpowiedzUsuń:) mnie właśnie ta zieleń rzuciła się w oczy :) tak świeżo i soczyście... pięknie :) czuję wiosnę!
OdpowiedzUsuńP.S. Bycie kurą domową wyłącznie lub ponad zależy tylko od samych kur... :)
such a beautiful place. it reminds me the summer
OdpowiedzUsuń=)
new post: http://tupersonalshopperviajero.blogspot.com.es/2014/02/mb-pasarela-jerez-barbie-flamenca.html
I ceratsinly feel spring in these photos - so lovely, the sun, and the quietness. A little bit of sunshine here too today - am semding you some!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie to jak zaproszenie w inne krainy, no i kraina warta aby się zapomnieć.
OdpowiedzUsuń;)
Odpowiadając na Twoje pytanie, nie tylko wiosnę, ale nawet i lato! Dzięki za ten wspominkowy wpis:)
OdpowiedzUsuńHi Ola,
OdpowiedzUsuńSigns of Autumn here - especially in the evenings and morning.
Such a beautiful place you visited, love the old buildings and the flowers.
Happy week
hugs
Carolyn
such a beautiful place!
OdpowiedzUsuńTe uliczki, amarantowe kwiaty, i błękit nieba! Pomijam wiosnę i już czuję lato!
OdpowiedzUsuńto prawda, czuć już lato:)
UsuńBardzo chciałabym tam teraz być... pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPola A - miło Cię tu poznać:)
UsuńTakie widoki, ze od razu mi cieplej :)
OdpowiedzUsuńa teraz się to przydałoby bo znów jakby bardziej zimowo od dziś:(
Usuń"And in the end, the love you take, is equal to the love you make." – Paul McCartney
OdpowiedzUsuńHappy Valentine's day, sweetie!
Thank you, Happy Valentine's Day!
Usuńlovely place, beautiful pictures
OdpowiedzUsuńkisses
Cudnie, moje klimaty.
OdpowiedzUsuńI love tunnels, secret passages and alley ways and your photos are especially lovely. It looks fabulous!
OdpowiedzUsuńBeautiful place and photos. Love the colours, restaurant and alleyway.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej tęsknię za ciepłem, słońcem, latem... A tym bardziej jak oglądam wszystkie te zdjęcia. Chciałoby się tam usiąść teraz i poczuć promienie na twarzy..
OdpowiedzUsuńA śnieg już stopniał, a za oknem coraz cieplej... Ciekawe czy zima jeszcze powróci?
Cudnie, cudnie, cudnie. Chcę to zobaczyć. Wpisuję na moją listę Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEs un lugar fantàstico y pintoresco me gusta los jarrones alegres de flores y la arquitectura,gracias.
OdpowiedzUsuń