Kiedyś było ładniej/It used to be more pretty


Szalone czasy pobytu w Atenach raz jeszcze – tym razem Narodowe Muzeum Archeologiczne. Kiedy tam byłam, a było to dokładnie 27 września ubiegłego roku, pogoda nie dopisywała co widać zresztą na zdjęciach na zewnątrz budynku. Ale może to i dobrze, bo muzeum wessało nas w swoje czeluści na ponad 5 godzin, a można powiedzieć, że i tak przy drugim piętrze nabawiłam się już takiego oczopląsu i początków migreny od ilości eksponatów, że powinnam tam wrócić jeszcze raz, by choć pobieżne zobaczyć górną ekspozycję. Zaczynamy więc podróż po muzeum od pięknych waz i posągów kurrosów – młodzieńców ozdabiających świątynię na przylądku Sunion koło Aten, z której zwiedzania relację przedstawię później. Zapraszam więc na pierwszą część wycieczki!




Crazy times of our stay in Athens once again – this time it was the National archeological Museum of Athens. When I was there and it was exactly on Septeber 27, last year, the whether was not at all fantastic which you can see on the pictures outside the building. But maybe it was good because the museum sucked us in its interiors for more than 5 hours and I may say that when I was visiting the second level, I had already such a headache caused by the quantity of objects that I should return there at least once more just to see cursorily the upstairs exhibition. We are starting our visit in the museum with beautiful vases and statues of curros – sculptures from the temple located on the Sunion peninsula close to Athens about which I will write later on. Welcome therefore on the first part of the trip!

1 komentarz:

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger