Co zjeść na Skiathos-cz. 2/What to eat on Skiathos, part 2


Gyros można zjeść w całej Grecji, nie trzeba koniecznie lecieć w tym celu na Skiathos. 
You can have your gyros in the whole Greece, no need to fly to Skiathos with that purpose.


Specjalnością Skiathos są słodkie małe pączki, zwane loukumades, przypominające trochę nasze racuchy, ale bez jabłek i bez pączkowego lukru. Za to z dużą ilością polewy miodowej z nutą cytryny i obficie posypane cynamonem. 

The speciality of Skiathos are small sweet dooughnuts , called loukumas. They are served with honey glaze with a bit of lemon flavor and sprinkled with cinnamon.



Nie wszędzie je dostaniemy, na przykład w cukierniach ich nie mają, sprzedają je tylko niektóre kawiarnie i specjalne okienka z tym przysmakiem.
You cannot buy them everywhere, they are sold only by some cafe and some special points selling them.



Akurat grilla Koziakaz powyżej nie polecamy.
We do not recomand the above grill place called Koziakaz.



Ale przy jego okazji chciałabym pokazać, jakna greckich wyspach typowo serwowane jest jedzenie .
Zaczyna się od obowiązkowego koszyczka z chlebem, który, choć nie zamawiany, jest wliczany z reguly do rachunku. Wino jest przelewane do karafki i najczęściej podaje się je w schłodzonych szklaneczkach.

I would like to show you what is the typical way of serving food in such places on Greek islands. They start with a basket with bread, which you do not order but they add it to the bill. Wine is served in a decanter and in small glasses.



Do dań najczęściej z automatu podawane są frytki, mi to akurat nie przeszkadza:)
They add French fries to all dishes, which does not bother me at all:)



Poniżej na talerzu ośmiornica w winie. Pamiętajcie-nigdy nie sólcie ośmiornicy i tak będzie wystarczajaco słona!
Underneath you can find octopus in wine. Remember-never salt octopus, it is enough salty itself!


Jakie lokalne przysmaki najbardziej zapadły Wam w pamięć z Waszych wyjazdów?
What local specialities you remember most from your own trips?

27 komentarzy:

  1. Everything looks so delicious, that I think I'll have to go on-line and look for some recipes!

    OdpowiedzUsuń
  2. W Chorwacji jem tylko ryby. Tam smakują mi wyjątkowo, inaczej niż choćby w Grecji czy Włoszech a może dlatego, że w w Polsce w restauracjach są często nijakie. Ale w krajach Śródziemnomorskich zawsze lokalne wino.
    Desery mniam, pamiętam jak w 80 roku, tuż przed tym co działo się w Polsce zajadałam się "szamloj galuszką" nie potrafię tego napisać w oryginale ale to były niby naleśniki biszkoptowe z serowym nadzieniem i owocami...
    Generalnie na "wyjazdach" nie jem mięsa a wolę lokalne warzywa i owoce. Ale Twoja relacja- fantastyczna pobudziła wspomnienia i emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi Ola,

    It is the food that can often make a trip away - I enjoyed the French onion soup when we visited France in the winter.
    Hope you are enjoying the weekend
    hugs
    Carolyn

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaskoczona jestem "ciężkością" potraw. Przecież tam jest taaak gorąco! Osobiście uwielbiam owoce morza i ryby, szczególnie w czasie nadmorskich wakacji. W Chorwacji zawsze rozkoszuję się sałatką z ośmiornic i kalmarami z grilla( byłam tam 6 razy i już tęsknię) ;))
    A Paryż jest bez wątpienia wart odwiedzin, namawiaj męża, namawiaj ;)) Lokalny przysmak, którago trzeba spróbować to "confi de canard". Są to kacze udka gotowane powoli w kaczym tłuszczu. Wiem,brzmi strasznie, ale jest to mięso tak delikatne i aromatyczne, że rozpływa się w ustach. Do tego podawana jest świeża bagietka, czasem ziemniaki i sałata. Trzeba obowiązkowo wypić do tego kieliszek czerwonego wina. Nie jest to danie dla odchudzających się, za to trzyma z dala od głodu przez długie godziny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, grecka kuchnia nie należy do najlżejszych, zwłaszcza w formule serwowanej turystom w restauracjach:) zgodnie z hasłem 'holdays&diet-no!':)

      Usuń
    2. Nawet się nie dziwię, u mnie taka sama zasada obowiązuje na wakacjach ;)) a truskawki smakowały tak sobie. Są inne odmiany, tak słodkie i aromatyczne, że nawet znane mi rodzime im nie dorównują :))

      Usuń
  5. Ośmiornicy bym nie zjadła :) reszta pycha!

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że rośnie Wam mały podróżnik ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ pyszności tutaj pokazujesz, ja bym tylko zrezygnowała z owoców morza, bo za nic nie umiem się do nich przekonać, a próbowałam w różnych miejscach.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy przełknęłabym ośmiornicę. Za to pączki wyglądają mega smacznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Catching up on the past few posts. The food looks delicious.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ośmiornice. Jadłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te małe pączki pewnie by mi smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te pączusie wyglądają bardzo zachęcająco, ale ośmiornicy za nic do ust bym nie wzięła.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe potrawy i apetycznie wyglądają. Jeśli chodzi o mnie, to najbardziej zapamiętałem czeskie knedliki.

    OdpowiedzUsuń
  14. These pictures are making my mouth water!
    Love the photo of Alexander and those yummy doughnuts!

    OdpowiedzUsuń
  15. I love to eat grilled octopus! I wonder why french fries are added to everything? That does not sound very Greek? Everything looks delicious!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mule w Chorwacji , które cichaczem zbieraliśmy z hodowli , wiesz sprzęt nurkowy , czysty tlen - No bubble No trouble / i podbieralismy bez wiedzy właścicieli ;)
    Potem grupowe obieranie czyszczenie i gotowanie i sos czosnkowy z

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, pączusie moje ulubione !!! Po prostu delicje !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. The second photo is great. It easy to see what is Aleksander's favorite.
    Have a happy springtime.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam pączki wiec mysle, ze ten grecki przysmak tez by mi zasmakował!

    OdpowiedzUsuń
  20. Here in the UK we have international restaurants that also serve unordered bread and butter in a basket as a pre starter. A combined decision has to be taken from the all the diners at the table whether to eat or ignore the dish !!
    Not sure what to think of that painting above my head when eating in the first photo.

    OdpowiedzUsuń
  21. i neeeeed those donuts. now! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Swego czasu pracowałam w Grecji u ludzi, którzy mieli swoją restaurację. Codziennie dostawałam jakieś danie z menu na obiad. Tego jedzenia nie zapomnę nigdy. Makarony, ryby, mięso, sałatki. Smaki nie do odtworzenia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ile pyszności:) Spróbowałabym wszystkich tych pyszności, nawet bym skusiła się na ośmiornice hehe :) Świetne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Amazing post :)
    Kisses :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Takie zdjęcia, ze zachciało mi się jeść.Pysznie tam:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger