Słodycze na Poros/Poros sweets
Na koniec karnawału postanowiłam przygotować post o słodyczach dostępnych na Poros. W Grecji, mam takie wrażenie, cukiernictwo co do zasady stoi na wyższym poziomie niż w Polsce, aż miło kupić jakiś wyrób z cukierni, choć może nie są to jakieś wyrafinowane receptury. U nas nie za wiele wyrobów ze sklepów oferuje coś poza cukrem, sztuczną bitą śmietaną, proszkiem z jajek i równie sztuczną wisienką do dekoracji. Najbezpieczniej zrobić coś samemu w domu.
At the end of carnival I have decided to prepare a post about sweets available in Poros. I feel that in in Greece confectionery is at the higher level than in Poland, it is really nice to buy something in a pastry shop even if the recipes are not so sophisticated. In my country I sometimes have a feeling that not many shops offer something different than sugar, artificial whipped cream, eggs powder and an artificial cherry decoration. But to the contrary cakes that we make here in Poland at home are usually very good and complicated.
Typowe greckie ciastko jest bardzo słodkie, przy czym w większości przypadków zawdzięcza to nasączeniu syropem z miodu, czasem z pomarańczy. Nawet wówczas daleko im jednak do przesłodzenia a la Starbucks – raz tam spróbowałam czegoś i pamiętam, że cukier niemalże chrzęścił mi między zębami, ciastka nie zmogłam, a wierzcie mi, że słodkości to moja sekretna pasja.
Typical Greek cake is very sweet but mostly due to being moistened with honey or sometimes also with orange syrup. But it still very far away from the uneatable sweetness of cakes from places like Starbucks, I tried once and felt like eating pure sugar, could not even finish it and, believe me, sweets are my secret passion.
Dlatego do greckich słodyczy zawsze polecam gorzką kawę, najlepiej mrożoną, zwaną tu frappe.
That is why I always recommend to eat Greek sweets accompanied with unsweetened coffee, preferably frozen, called here frappe.
Pora na prezentację najlepszych wyrobów dostępnych na Poros. Oto mój prywatny przebój – ciastko o grudkowatej strukturze, którą chyba zawdzięczało obecności kaszy manny, nasączone sokiem pomarańczowym, bardzo bardzo wilgotne i rozpływające się w ustach.
Time to show you some hits available on Poros. Here is my private number one – a lumpy structure cake (due probably to the use of semolina), moistened with orange juice, very very moisty and melting in the mouth.
Nie może zabraknąć klasycznej baklavy – ciasta w płatkach filo, ekstremalnie nasączonego miodem, z orzechowym wnętrzem. Nigdy nie mogę sobie odmówić.
I could not skip classic baklava – filo pastry, extremely moistened and with honey with nuts inside. I simply cannot resist it.
Żeby nie brzmiało to jak kolejny pean o Grecji, powiem za to, że pieczywo greckie jest z reguły bardzo średnie – bułkowate, suche, a na drugi dzień lub nawet po południu potrafi stać się twarde jak kamień.
But to be fair and not to exaggerate – Greek breads are not very good – they usually taste the same – like a roll, dry and on the next day and sometimes even in the afternoon it can be tough like a stone.
Większość słodyczy kupowaliśmy w cukiernio – piekarni o nazwie Valentine, przy promenadzie portowej.
Most of the sweets we bought in the pastry and bakery called Valentine, at the port promenade.
Stamtąd też pochodzi kolejny klasyk greckich słodyczy, silnie zakorzeniony też w kulturze arabskiej – ciastko kadaifi, czasem dostępne i u nas w ramach różnych „tygodni greckich”. Cechą charakterystyczną tego smakołyku jest „włoskowata” struktura ciasta i jego nieprzyzwoite nasączenie miodem. Pycha!
This is a place when we bought also kadaifi cakes. This is another Greek classic, having its roots in Arabic culture. The characteristic feature of this cake is its “hairy” structure and naughty amount of honey. Delicious!
Mniej słodkie jest galaktoboureko z nadzieniem przypominającym trochę gładki biały serek albo budyń, otrzymywanym na bazie m.in. mleka.
If you want something less sweet it’s galaktoboureko with a filling made mostly on the basis of milk.
Za to jedzenie lodów na Poros można sobie z powodzeniem darować - poszło to w kierunku niby włoskich wyrobów z amerykańskimi posypkami i polewami, porcje okropnie duże, niby smaków bez liku, ale mnie, jako właścicielce maszynki do domowej produkcji lodów, od dawna przestało to wystarczać.
You can simply skip eating ice creams on Poros- they taste kind of like Italian ones with American decorations, the portions are too big for me, the choice is huge but... I was not overwhelmed, maybe because I much more prefer those home-made.
Jeśli znajdziecie u siebie jeszcze moce przerobowe, w każdej cukierni, a czasem nawet w piekarni, można kupić różne ciasteczka na wagę, naprawdę godne wypróbowania! Niektóre z nich są przy tym wytrawne.
And if you still want something more, in each pastry shop and even sometimes a bakery you can buy many small cookies, really worth trying!
Najsympatyczniej jest oczywiście, usiąść gdzieś na powietrzu i skonsumować Wasze ciasteczko niespiesznie z kawą:)
Of course, the nicest way is to have a sit somewhere and eat your cake slowly seeping coffee:)
Ciekawe czy narobiłam Wam apetytu po Tłustym Czwartku?:)
I wonder which of these cakes you would like to try or have tried before?:)
Same pyszności! Ja zjadłam wczoraj tylko dwa pączki, więc mogłabym spokojnie to wciągnąć ;)
OdpowiedzUsuńja mam niestety trochę wiecej na sumieniu:)
UsuńNie wiem, jak na Poros, ale w Grecji kontynentalnej my zachwyciliśmy się mrożonym jogurtem - zamiast lodów. Był pyszny i cudownie orzeźwiający.
OdpowiedzUsuńA od słodyczy bardziej smakowały nam jednak owoce. Nie przypuszczałam, że pomarańcze, śliwki czy nektarynki mogą być aż takie słodkie!
ja też lubię ich dojrzałe owoce, ale na początku czerwca o te naprawdę dojrzałe i przesycone słońcem jeszcze dość trudno, pierwsze arbuzy i melony muszą wystarczyć:)
UsuńZa bardzo słodkimi greckimi ciastkami nie przepadam , ale frappe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńnie ma jak frappe w upalny dzień!
UsuńI love Greek deserts. Kataifi and baklava are my favourites.
OdpowiedzUsuńThey are always my first choice!
UsuńDla mie slodkosci te sa za slodkie i za tluste...ale spodobala mie sie wyglad zewnetrzny cukierni...i Twoj chlopaczek...sliczny. A wczoraj nie zjadlam ani jednego paczka, bo gastrolog zabronil i bylam grzeczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham slodycze :) pieknie wyglada to ciasto na pierwszym zdjeciu:) kadaifi wyglada dziwnie ale czasem cos nie wyglada super apetycznie a jest boskie w smaku :)
OdpowiedzUsuńall these pics are so nice but the first cake is delicious
OdpowiedzUsuńMniam! To pierwsze ciasto - z Oreo można kupić w kawiarniach Costa. Pycha! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAle słodko i kusząco. Jest w czym wybierać i mimo, że wczoraj była taki słodko-tłusty dzień wybrałabym z tego zestawienia coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńI could eat caces fig. 1 and 2, although I don't like very much sweet. Many cakes are a strange appearance to me. Of course, the ice cream is good, as well as frappe.
OdpowiedzUsuńO matko, co za wspaniałości! Wszystko bym skosztowała, łasuch jestem :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Oj ile słodkości! Chyba wybrałabym ...rybkę prosto z morza lub wytrawne ciasteczko ;))
OdpowiedzUsuńile pyszności!
OdpowiedzUsuńBardzo słodki post :)
OdpowiedzUsuńHi Ola,
OdpowiedzUsuńAll the cakes look delicious - lately my husband and I have gone off a lot of sugar. Your son is so sweet.
happy Sunday
hugs
Carolyn
Same smakołyki :) Narobiłaś nam apetytu na te greckie słodkości.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńi would like to try all
OdpowiedzUsuńif i have chance to travel there
Ja co prawda cukru nie jadam, ale osiągnęłam etap, że potrafię się cieszyć słodyczami tylko na nie patrząc. Z Twoich zdjęć czerpię równie wielką przyjemność, co z jedzenia:)
OdpowiedzUsuńBaklava and kadaiff are of arab origin and very popular pastry in the arab world. Local baking touch may make them into something even more delicious than the original.The semolina cake looks yummy, I might try to make one as I always have semolina flour in the cupboard.
OdpowiedzUsuńchcę ten pierwszy torcik *.*
OdpowiedzUsuńAle mi cukier skoczył na te widoki :-) Baklawę próbowałam w Bośni i Hercegowinie, a potem w Polsce. Zgadnij, która wygrała ?
OdpowiedzUsuńAleż słodko się zrobiło.
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Czy byliście kiedyś na Chalkidiki, bo zastanawiamy się nad letnim wyjazdem i bierzemy to miejsce pod uwagę?
niestety tu nie pomogę, byłam, ale w dzieciństwie, więc wrażenia i informacje byłyby mocno nieaktualne:(
UsuńSame pyszności. :)
OdpowiedzUsuńSłodko i przyjemnie tak usiąść tam gdzieś pod greckim słoneczkiem ale i tu w domu też przyjemnie się czyta i ogląda :). Syn super! to już spory człowiek!
OdpowiedzUsuńThat's a whole lot of desserts! I think I got a sugar buzz just looking at them!
OdpowiedzUsuńDon't worry - it's a fruit of 3 weeks consumption by 3 people:)
UsuńSmacznie mniam pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMouth watering and delicious desserts.
OdpowiedzUsuńOla your son is absolutely adorable, such a handsome young man!
OdpowiedzUsuńThe food is making me want to go and find something sweet to eat, but I shall refrain... or try to!
Have a wonderful week!