(Podobno) najlepsze pączki w Warszawie w Kolonii Wawelberga/(Supposedly) the best donuts in Wasaw in Wawelberg Settlement
Jest takie miejsce na Woli, gdzie przed południem zawsze stoi kolejka. Może być ona większa lub mniejsza, ale zawsze jest. Jeśli jej tam nie ma, znaczy się, że nieczynne. Co tam sprzedają? Podobno jedne z najlepszych pączków w Warszawie, a na pewno jedne z obecnie najbardziej znanych i mocno wylansowanych w ciągu ostatnich kilku lat. Pracownia Cukiernicza Zagoździński przy Górczewskiej w Kolonii Wawelberga.
There is such a place in Wola district in Warsaw where there is always a queue standing. It may be shorter or loger but there is always. If there happen not to be a queue, it means that it is closed. What do they sell there? Donuts. Supposedly one of the best in Warsaw and for sure one of the best known and very trendy in the last couple of years. It is Zagozdziński Pastry Shop in Wawelberg Settlement at Górczewska Street.
Firma istnieje od 1925 roku, początkowo jednak znajdowała się w o wiele większym lokalu przy ul. Wolskiej, miała też różnorodny asortyment. Podobno sam Piłsudski zamawiał tu pączki. Obecnie do wyboru są tylko pączki - tradycyjne duże i małe na wagę, przy czym nadzienie pozostaje jednakowe.
The pastry shop was opened in 1925 but it was located in a bigger shop at Wolska Street. They selled a big selection of sweets. Nowadays you can choose between traditional bigger donuts and smaller ones with the same filling.
Punkt jest otwarty do ostatniego kupującego, zwykle do wczesnego popołudnia. Oprócz kolejki, jeśli jest otwarte, na zewnątrz stoi taki zdezelowany stołeczek.
It is opened until they sell out all donuts, usually until early afternnoon. If it is opened you can see also an old stool outside.
Pączki są naprawdę dobre, ale mnie do ich zakupu skutecznie zniechęca wieczna kolejka, co jeszcze mogę zrozumieć, ale tylko w Tłusty Czwartek. Swoje odstałam, ale tylko z poczucia blogowego obowiązku:)
The donuts are really good but I am disheartened with the queue, which I can understand but only from time to time. I bought the dontuts standing there like 15 minutes but only because I wanted to share it on the blog.
Jeden pączek kosztuje obecnie 2,20 zł i na taki luksus możemy sobie pozwolić. O kaloriach pisać nie będę:)
One donutscosts app. EUR 0.5 and this is an affordable luxury. I will not write about calories:)
Przy okazji, jak już tam zawitacie, przyjrzyjcie się koniecznie samej kamiennicy. Jest to tzw. Kolonia Wawelberga.
If you happen to be there, have a look at the settlement itslelf. It is so called Wawelberg Settlement.
Jak można przeczytać w Wikipedii: budynki powstały w latach 1898-1900 dzięki darowiźnie Hipolita i Ludwiki Wawelbergów z okazji 50-lecia istnienia Domu Bankowego Hipolit Wawelberg w Warszawie. Darowizna wynosiła 300 tys. rubli. Projektantem kompleksu był Edward Goldberg, a sama kolonia była jednym z pierwszych tanich osiedli robotniczych w Polsce.
As you can find in Wikipedia: the builings were construed in 1898 - 1900 due to the dontation of Hipolit and Ludwika Wawelberg, bankers. The architect was Edward Goldberg and the settlement was one of the first in Poland planned to be cheap housing for workers.
Dla mieszkańców innych miast może to nie być wielka gratka, ale zapewniam, że na wypalonej i zrównanej z ziemią Woli podczas Powstania Warszawskiego, to miejsce wyjątkowe, bo się zachowało mimo wojennej pożogi.
For foreigners it may be nothing special, but remember that this part of Warsaw was practically burned out during the Warsaw Uprising in 1944 by Germans. This place survived.
Kamienice przechodzą obecnie lifting, oby jednak zachowały swój klimat, gdyż Wola powoli staje się nowym Mordorem - rośnie nam biurowiec na biurowcu, czego przykładem jest chociażby Warsaw Spire (klik) no i niestety niezbyt piękne, pogrodzone płotami apartamentowce. Coraz rzadziej słychać wolski akcent, za to lubelskiego nie brakuje (bez urazy;-) Miejce traci więc swój specyficzny charaker, a raczej charakterek.
The buildings are under renovation now but I hope this place stays as it is as this district seems to be under a big expansion of developers now - you can have a look here for example (click). The original citizens are now in a minority.
Śmiało wejdźcie przez bramę, przez podwórka, to już nie te czasy, żeby coś się miało stać, przynajmniej w biały dzień:)
Do not be afraid to enter the yards, at least during the day:)
Wybieracie się na pączka z nami?:)
Are you planning to have a donut with us?:)
Nie znałem tego miejsca jeśli chodzi o najlepsze pączki w Warszawie. W takim razie któregoś dnia postanowię się tam wybrać. Oby tylko trafić na niezbyt długą kolejkę... :)
OdpowiedzUsuńtego życzę:)
UsuńZapomniałam o tej cukierni...może dlatego, że coraz mniej pączków jem. Ale pojadę, ciekawe czy odnajdę smak sprzed lat...
OdpowiedzUsuńPiękna tradycja :) i kolejka "mówi" sama za siebie :)
to fakt:)
UsuńNo, mam wielka ochote na te paczki, przypomniala mi sie podroz w Portugalii z Porto do Viana do Castello, gdzie tez jest pączkarnia, paczki wydaja rano o 9tej i po poludniu o 17tej..tez robia sie kolejki az do wyczerpania produkcji...a czym sa nadziane te paczki? roza? bede musiala sie tam wybrac choc mam daleko na Wole...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem to marmolada różana
UsuńThe doughnut looks so different from the doughnuts we have here. I wouldn't mind queuing up if the doughnuts are really good!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie! Już nie pamiętam kiedy ostatnio je jadłam. A bardzo dawno temu najlepsze pączki w Warszawie były u Pomianowskiego ( nie wiem nawet czy ta cukiernia istnieje nadal) i jeszcze u Bliklego, ale to w bardzo zamierzchłych czasach. Dziś pozostały po nich tylko wspomnienia. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDonuts (either fried or baked, and with a variety of fillings to choose from) are a "must have" during our Hannukah celebration which takes place in winter. They look somewhat different from that on your plate, golden in color with a cherry on top, and...dangerously (for those on diet) delicious.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce. A jak pączek smakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńI guess it is the same the world over - everybody loves a freshly baked donut! xo
OdpowiedzUsuń...znam z tv, jakiś czas temu w TVN zachwycali się tymi pączkami :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Magiczne miejsce :) coraz mniej jest takich :)
OdpowiedzUsuńDonuts, donuts, I love them. Naughty though, ha ha ha.
OdpowiedzUsuńCute little boy. Places looks beautiful.
OdpowiedzUsuńYour son is so cute. And I like to look photos of your every day life.
OdpowiedzUsuńHave a very happy this week.
Nie mogę od rana czytać takich blogów. Spojrzałam na pączka i cały dzień będzie za mną "chodzić".
OdpowiedzUsuń