5 kosmetyków, które zmieniły moje życie w 2017 roku (babski kącik)/5 cosmetics that changed my life in 2017 (women's corner)



Pisząc ten post jestem daleka od bycia kobietą zadbaną - prawie tydzień już mnie trzyma przeziębienie i wyglądam jakby mnie ktoś przepuścił przez maszynkę do mięsa. Liczę jednak na lepsze czasy, w których będę znów w stanie wklepywać w siebie różne specyfiki i myśleć o nich z większą przychylnością niż obecnie:) Tym bardziej, że kosmetyki na tej liście faktycznie zmieniły moje życie w zeszłym roku. Brzmi z przesadą, ale faktycznie tak było, a post nie jest w żadnym zakresie sponsorowany.

1.Szampon i odżywka Swiss O-Par Silver

To cudo niestety nie jest masowo dostępne-występuje w lepiej zaopatrzonych Rossmanach, więc z reguły kupuję na zapas. Wydatek kilkunastu złotych za butelkę, ale warto w przypadku włosów farbowanych na blond - świetnie zapobiega żółknięciu. Moje włosy po farbowaniu mają chłodny odcień, bez tego szamponu jednak przy codziennym myciu, nabierały okropnego wyglądu. Teraz do farbowania doczekują w stanie nadającym się do oglądania. Nie powiem, że odżywka to must have i czyni cuda, ale szampon na pewno.

2. Bielenda, Neuro Glicol + Vit. C

Serum do stosowania na noc. Na chodzenie na kwasy do kosmetyczki nie mam teraz absolutnie czasu i serum mi to zastępuje, przy czym oczywiście jest łagodniejsze. Po kwasach u kosmetyczki wyglądałam jak po oparzeniu twarzy, tu taki efekt nie zachodzi, ale skóra jest o wiele świeższa. Zaczęłam go stosować późną jesienią, używam 3-4 razy w tygodniu, zużyłam pół opakowania. Koszt: dwadzieścia kilka złotych.

3. Sally Hansen - Insta Dry

Wysuszacz do paznokci - realnie zmienił moje życie. Mam wreszcie szansę pomalować paznokcie, gdy dzieci są w domu. Robię to z reguły wieczorem, gdy pokładę je do łóżek, w związku z czym żyję w stresie, że będą coś chciały, a ja z mokrymi paznokciami. Z Insta Dry poziom mojego stresu znacznie umniejszył, gdyż realnie, tak jak się reklamuje, wysusza paznokcie w 1 minutę. Od nałożenia lakieru czekamy 2 minuty, w związku z czym łącznie okres suszenia to ok. 3 minuty. Wydatek ok. 35 zł.

4. Clinique Take the day off

Jest to balsam do zmywania makijażu. Odkryłam jego istnienie zapewne wtedy, gdy wszyscy już go zdążyli wypróbować. Kupiłam go na wyprzedaży w IPerfumy, kosztował ok. 100 zł, najdroższy w całym zestawieniu, ale używam go kilka razy w tygodniu i do tej pory zużyłam niecałe pół opakowania. Nigdy nie lubiłam zmywać makijażu mleczkiem (kto jeszcze to robi?), balsam zmywa dość dobrze, praktycznie nie mam co nim doczyszczać, uwielbiam w nim to relaksujące uczucie, że dzień pracy się skończył, jestem w domu i mogę wreszcie odpocząć od maski na twarzy:)

5. Suchy szampon Batiste

Chodzę bardzo wcześnie z rana na siłownię, nie mam po prostu czasu i siły myć włosów przed, budząc wszystkich domowników. Z tłustymi strąkami jednak też niefajnie iść między ludzi. Batiste działa, jestem nim zachwycona i jest wart każdych pieniędzy, przy czym kosztuje ok 16 zł. Przy okazji napiszę Wam o najgorszym suchym szamponie, z którym zdradziłam Batiste - Aussie. Leży już u mnie w koszu na śmieci, gdyż naprawdę nie potrzebowałam lakieru do włosów, a tak właśnie działał. Efektu suchego szamponu żadnego, za to niepojęty efekt lakieru, jak najbardziej.

Czy macie jakieś kosmetyczne odkrycia godne polecenia?



Today I am being far away from being looked after - I am ill for more than a week. I hope however that a good time returns and I will be able to think more symphatetic to such products esp. that these listed underneath really changed my life. Sounds exaggerated but it is really true. Interesting why? Continue reading!

1. Shampoo and conditioner Swiss O-Par Silver

This is a must have for blond colored hair. I had problems with the shade of my blond some time after colouring - my hair became kind of yellow with greenish shade - now this problem does not exist, I can wait in a presentable way for next visit at the hairdresser. I would not say that the conditioner is a must have but the shampoo - yes, it will be sufficient.

2. Bielenda, Neuro Glicol + Vit C

This is a Polish product which allows me to use such means without going to cosmetologist. My face is also more presentable after such face treatment than after a vist at beautitian-when I used to do such a professional peel-off treatment my faced looked like after a burn. I began to use it late autum, continue using 3-4 times a week and used app. half a bottle. My face looks much fresher, at least I hope so.

3. Sally Hansen Insta Dry

This is a real miracle! Now I can make my nails at home when kids go to bed and may still need something from me. It was always stressfull that my nails would not dry and I will have to do everything from the begining. You need to wait 2 minutes after nail polish and 1 minute after using this Insta Dry and the nails are literally dry and safe.

4. Clinique - Take the day off

I am probably the last person who tried it out. I hate using lotion to remove make - up (who stil does it?). I would not say that Clinique balm removes 100% make up but it is easy to use and gives me a nice relaxing feeling that my work day is off and I am back and home.

5. Batiste - Dry Shampoo

I wake up very early to get to the gym. No time, no energy and no possibilites to wash my hair, especially that I do not want to wake up my whole family. Batiste allows me to look like a human being before I wash my hair after my work out. Here I have a caution! Do not buy Aussie dry shampoo - it works like a hair lack, no effect of clean hair. I suffered trying to use it but finally it eneded up in a dust bin.

Do you have any cosmetics discoveries to recommend?






12 komentarzy:

  1. I hope you feel well soon!

    As for cosmetics, when I was your age, I often used to get excited by various products on the market.It was quite an illusion .
    Go Natural - that's my advice. Look for the natural products!

    For hair, there's the american Henna Colora powder based on the Henna plant. They also have blond shades obtained by mixing the powder with curcumin or rhubarb. It strenghtens and gives volume.
    It's a bit messy if you do it at home but the good news is that it doesn't leave stains on the hands , so one doesn't have to use gloves.

    I use an aromatherapy shampoo based on rosemary,mint, tea-tree. It's a vegan product produced by an american company called BWC. It is good for hair and scalp treatment.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. You are probably right, at the end it is just chemistry

      Usuń
  2. PRodukt z Clinique chcę go sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, jest naprawdę fajny, choć bez promocji dość drogi

      Usuń
  3. Muszę w końcu zakupić jakiś suchy szampon, bo się zbieram do tego i zbieram, a czasem by się przydał. Chyba w ubiegłym roku nie trafiłam na kosmetyki, które totalnie zmieniłyby moje życie. Były dobre, lepsze i gorsze, ale bez szału.

    OdpowiedzUsuń
  4. I hope you are better now. I have been coughing for the past 2 weeks but now feeling much better. Nice selection of products.

    OdpowiedzUsuń
  5. znam tylko suchy szampon z Twojego zestawienia, muszę nadrobić zaległości :) pozdrawiamy i zapraszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hello you!!!! i hope you are doing well!!! nice product roundup. one of my favorite things to do when i visit other countries is to check out their products! poland is still on my list!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uzywam suchego szamponu.Musze spróbować Silver .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampon i odżywkę używałam,ładny odcień dają;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam jeszczse suchego szamponu, ale chyba takowy zakupię. Bardzo by mi się czasem przydał ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam Insta Dry, ale u mnie niestety nie działa tak, jakbym tego oczekiwała.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger