Mieszkając w raju/Living in paradise






















































































































































































18-06-2009

Z czystym sumieniem mogę polecić w Kos w dzielnicy Lambi na skrzyżowaniu ulic Kanari i Alikarnasou restaurację o nazwie Emilia. Przepyszne gouvetsi było powalające – duże kawałki rozpływającej się w ustach jagnięciny na makaronie giuovetsu (wcześniej wspominane orzo) w sosie pomidorowym i zapiekane pod serem. Wszystko jak być powinno, mięsa nie pożałowano. Restauracja działa podobno od 1975 roku, karta przeogromna, na pewno jest w czym wybierać. Kleftiko też ok, choć podobno było za dużo czosnku.


Dołączam też kilka zdjęć roślinności otaczającej nasz hotel - trochę jak w raju;)


With clear concious I am recommending in Kos in Lambi district on the crossroads of the streets Kanari and Alikarnasou streets a restaurant called Emilia. Delicious gouvetsi brough us to our knees – big pices of lamb meat meliting in the mouth on giouvetsu pasta (I mentioned about it earlier – pasta called orzo) in tomato souse baked under cheese. Everything was proper with a lot of meat. The restaurant is supposed to exist since 1975, the menu is impressive and for sure you have a big choice. Kleftiko was also ok but supposingly there was a little bit too much garlic.
Additionally some plants surrounding our hotel - like in paradise:)

10 komentarzy:

  1. love the pictures! they are indeed like living in paradise!

    click here to visit me at mode junkie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi!! Grecja to naprawde piekny kraj!! Twoje zdjecia az zapieraja dech w piersiach!! Az chcialoby sie tam byc :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Karolina

    http://szynal.com

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za komentarze, rzeczywiście od Grecji można się uzależnić-wkrótce dalsza relacja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. hejka,

    wiem ze hotel to najmniej wazny element podrozowania,ale chcialam zapytac o opinie na temat tego hotelu-Leonidas poniewaz w nim wlasnie sie mam zamiar zatrzymac jak pojade na Kos we wrzesniu. z gory dziekuje pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć Uli-a co chciałabyś wiedzieć? z chęcią odpowiem na wszystkie pytania. Hotel jest dość skromny, ale czysty, porządnie utrzymany, poza stolicą, ale na piechotę masz 10-15 min do samego centrum spacerkiem. Do plaży też z 10 min spacerkiem. Tak więc, jeśli szukasz czegoś spokojnego na uboczu, a jednocześnie blisko stolicy, to polecam

    OdpowiedzUsuń
  6. uff, to dobrze,tak wlasnie takiego miejsca szukalam. Fajnie ze czysty bo moj facet jest strasznie na tym punkcie uczulony a poniewaz ja wybieram hotel byloby na mnie ;)wprawdzie czytalam na ich stronie ze klimatyzacja jest w pokojach,ale ciekawa jestem czy dzialajaca ;)? Troszke daleko od plazy jest ale troche ruchu nikomu nie zaszkodzi. Eh, nie moge sie doczekac na te wczasy..Dzieki serdeczne za wspaniale opisy wycieczek
    uli

    P.S-po takich rekomendacjach na pewno odwiedze ''Emilie'':)Jesli mialabys jeszcze jakies godne polecenia knajpki w rejonie -dawaj znac:)) ahas, tak bardziej z ciekawosci, czy w Kosie (miescie)jest jakies zycie nocne??

    OdpowiedzUsuń
  7. W pokojach sprzątają codziennie, ale naprawdę hotel jest skromny:) Basen jednak jak dla mnie ok-można było popływać a nie tylko moczyć się. Klimatyzacja działa, spokojnie! Balkony są obszerne. My mieliśmy apartament z kuchnią, podobno są śniadania do wykupienia, ale chyba nie są godne polecenia, zresztą niedaleko jest supermarket. Uczulam jednak, że wg mnie to nie jest już miasto (hotel położony jest wśród pól i ugorów) ale dla nas to nawet było ok bo spokój i brak ruchu drogowego po nocach w zasadzie. W życiu nocnym nie uczestniczyliśmy, ale na pewno takowe istnieje:) Bo knajp jest multum. Pisz do niejakiego Timisa (bardzo uczynny i świetnie zna ang) info@leonidashotel.gr
    Pomyślę jeszcze o knajpach
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. dzieki za wszystkie porady i rekomendacje:)jeszcze tylko szybko chcialam zapytac jak wyglada plaza i morze w poblizu hotelu?
    czy w morzu sa zyjatka typu jezowce itp.??:)i czy da rade osoba ktora srednio umie plywac?
    Gdzies w innym poscie czytalam ze w hotelu nie pozwolili Wam wczesniej wejsc do pokoju:/a o ktorej mniej wiecej sie zjawiliscie?
    I ostatnie-jak dostaliscie sie z lotniska do hotelu?

    heh,jak odpowiesz na te moje pytania to chyba jestes Aniolem :))
    Sorry for the hassle ;)

    Pozdrowienia

    uli84

    OdpowiedzUsuń
  9. Plaża jest zorganizowana, z leżakami ale jest też plaża miejska z samym piaskiem, dojdziesz do niej mijając market w stronę miasta, wzdłuż szkoły tańca. W morzu nie było żadnych żyjątek (a w każdym razie mnie to na szczęście nie spotkało:)
    my przypłyneliśmy promem z Aten, zaś powrót mieliśmy samolotem do Aten, w owym czasie był strajk autobusów lotniskowych więc taksówką. Byśli o 4-5 z rana:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger