Świątynie duszy i ciała/Temples of soul and body
25.09.09
Po poranku spędzonym w muzeach udałyśmy się na Stadion Olimpijski Kallimarmaro. Szczęście nam dopisywało, bo i pogoda zaczęła bardziej sprzyjać spacerom po mieście. Stadion położony jest na miejscu dawnego stadionu olimpijskiego, niestety jest zamknięty dla zwiedzających, ale można jego rozmiar podziwiać przez ogrodzenie. Pod bramą stadionu grasują dość namolni handlarze map miasta, po prostu aż ciężko się opędzić, albo my miałyśmy pecha. Idąc ulicą, przy której znajduje się stadion, dochodzi się do poprzecznej prowadzącej do Pierwszego Cmentarza Ateńskiego – wydał nam się wyjątkowo pogodnym miejscem ostatniego spoczynku. Jednak nas, narody słowiańskie, przytłacza klimat, który powoduje, że nawet po śmierci leżymy na ciemnym, podmokłym i smutnym cmentarzu. Cmentarz ateński jest biały, dość ruchliwy (OK – akurat tak jest i u nas) i raczej nie można o nim powiedzieć, żeby był miejscem szczególnie melancholijnym. Cmentarz jest utrzymany w stylu klasycystycznym, można tu podziwiać wiele pięknych nagrobków, z najbardziej znanym „śpiącą dziewczyną”. Jest to też miejsce pochówku wielu znanych osób – w tym Meliny Mercury oraz Schliemanna. Tego ostatniego trochę musiałyśmy się naszukać- jest przy samym wejściu, ale na górze, przy czym widoczny jest w zasadzie wyłącznie od podnóża wzgórka. Przyznam, że szukając grobowca nabawiłyśmy się lekkiego stracha – po cmentarzu włóczył się za nami chłopak, ale jak się okazało, też szukał jakiegoś grobowca i obeszło się bez salwowania ucieczką, zwłaszcza, że akurat pagórek, na którym stoi grób Schliemanna nie zachęca do spacerów – jest odludny i najlepsze, co można o nim powiedzieć, to że gnieżdżą się tu zdziczałe koty, tak więc miałyśmy trochę mocniejszych wrażeń;-)
After the morning that we spent in the museums we went to the Olympic Stadium Kalimarmaro. We were lucky because finally the whether began to be more favorable for talking a walk. The Stadium is located on place of the ancient Olympic Stadium, unfortunately it is closed to the visitors but you can admire its dimensions through a fence. Close to the gate there is plenty of aggressive sellers of city maps, it is really hard to repel their attacks of we had simply bad luck. When you walk the street on which the stadium is located, you reach another street which leads to the First Athenians Cemetery which appeared to us to be really a serene place of last rest. We – the Slavic nations, are really overpowered with the gloomy climate which causes that even after death we have to lie on a dark, marshy cemetery. The Athenian Cemetery is white, full of visitors (OK – in Poland we have the same situation) and one cannot say that this place is especially melancholic. The place is in classical style, one can admire here a lot of beautiful tombstones, including the most famous called a “sleeping girl”. This is a place of burial of many famous people, including the actress Melina Mercury and archeologist Schliemann. I must confess that when we were looking the grave of Schliemann fear fell upon us – we thought that one guy is following us but than it appeared that he is also looking for some grave so we did without escaping, especially that the hill on which there is this grave of Schliemann is not encouraging – it is quite secluded and the best you can say about it is that there are nesting wild cats, so we had some strong impressions;-)
Po poranku spędzonym w muzeach udałyśmy się na Stadion Olimpijski Kallimarmaro. Szczęście nam dopisywało, bo i pogoda zaczęła bardziej sprzyjać spacerom po mieście. Stadion położony jest na miejscu dawnego stadionu olimpijskiego, niestety jest zamknięty dla zwiedzających, ale można jego rozmiar podziwiać przez ogrodzenie. Pod bramą stadionu grasują dość namolni handlarze map miasta, po prostu aż ciężko się opędzić, albo my miałyśmy pecha. Idąc ulicą, przy której znajduje się stadion, dochodzi się do poprzecznej prowadzącej do Pierwszego Cmentarza Ateńskiego – wydał nam się wyjątkowo pogodnym miejscem ostatniego spoczynku. Jednak nas, narody słowiańskie, przytłacza klimat, który powoduje, że nawet po śmierci leżymy na ciemnym, podmokłym i smutnym cmentarzu. Cmentarz ateński jest biały, dość ruchliwy (OK – akurat tak jest i u nas) i raczej nie można o nim powiedzieć, żeby był miejscem szczególnie melancholijnym. Cmentarz jest utrzymany w stylu klasycystycznym, można tu podziwiać wiele pięknych nagrobków, z najbardziej znanym „śpiącą dziewczyną”. Jest to też miejsce pochówku wielu znanych osób – w tym Meliny Mercury oraz Schliemanna. Tego ostatniego trochę musiałyśmy się naszukać- jest przy samym wejściu, ale na górze, przy czym widoczny jest w zasadzie wyłącznie od podnóża wzgórka. Przyznam, że szukając grobowca nabawiłyśmy się lekkiego stracha – po cmentarzu włóczył się za nami chłopak, ale jak się okazało, też szukał jakiegoś grobowca i obeszło się bez salwowania ucieczką, zwłaszcza, że akurat pagórek, na którym stoi grób Schliemanna nie zachęca do spacerów – jest odludny i najlepsze, co można o nim powiedzieć, to że gnieżdżą się tu zdziczałe koty, tak więc miałyśmy trochę mocniejszych wrażeń;-)
After the morning that we spent in the museums we went to the Olympic Stadium Kalimarmaro. We were lucky because finally the whether began to be more favorable for talking a walk. The Stadium is located on place of the ancient Olympic Stadium, unfortunately it is closed to the visitors but you can admire its dimensions through a fence. Close to the gate there is plenty of aggressive sellers of city maps, it is really hard to repel their attacks of we had simply bad luck. When you walk the street on which the stadium is located, you reach another street which leads to the First Athenians Cemetery which appeared to us to be really a serene place of last rest. We – the Slavic nations, are really overpowered with the gloomy climate which causes that even after death we have to lie on a dark, marshy cemetery. The Athenian Cemetery is white, full of visitors (OK – in Poland we have the same situation) and one cannot say that this place is especially melancholic. The place is in classical style, one can admire here a lot of beautiful tombstones, including the most famous called a “sleeping girl”. This is a place of burial of many famous people, including the actress Melina Mercury and archeologist Schliemann. I must confess that when we were looking the grave of Schliemann fear fell upon us – we thought that one guy is following us but than it appeared that he is also looking for some grave so we did without escaping, especially that the hill on which there is this grave of Schliemann is not encouraging – it is quite secluded and the best you can say about it is that there are nesting wild cats, so we had some strong impressions;-)
great temples. makes me want to travel.
OdpowiedzUsuńJa się chyba popłaczę, chcę wakacje!!
OdpowiedzUsuń