Baśnie Andresena/Andersen's Fairy Tales
Pozazdrościłam blogowiczom z zagranicy ich świątecznych kiermaszy i piękny dekoracji domowych;-) Dziś więc znów nie o zwiedzaniu, a z własnego „podwórka”. Ok-wiem, że to komercja, ale jakoś i tak mi się podoba:)
When I saw so many beautiful Christmas decorations and Christmas markets on foreign blogs, I got jealous;-) Therefore I will not be witting today about travelling but I want to show you how it looks here;-) Ok, I know it is just marketing but somehow I still like it;-)
Co prawda nie wyciągnęłam jeszcze świątecznych ozdób, ale w weekend testowałam już jeden z przepisów, które chciałbym wykorzystać na Święta. Tort makowy – przepis z Elle sprzed wielu wielu lat, oznaczony kategorią „łatwe” dostarczył nam roboty w niedzielny poranek na kilka ładnych godzin. No może przesadzam, choć efekt warty był włożonego wysiłku. Dla chętnych przepis poniżej.
Admittedly, I have not taken out Christmas decorations from cupboards but during last weekend I was testing a recipe which I want to use for Christmas. A poppy seed cake – a recipe that I found many many years ago in Elle, marked as “easy” – made us busy on Sunday morning for a few hours. Maybe I am exaggerating but the effect was worth our efforts. If someone wants to try – the recipe is underneath.
Ponieważ piekarnik był zajęty, nie zrobiłam niedzielnej kaczki na obiad, co zmusiło nas do opuszczenia (w miarę) ciepłego mieszkania i udania się w celu konsumpcji na Starówkę.
As the oven was busy with the cake, I couldn’t prepare a duck for dinner which forced us to leave (rather) warm apartment and go out for a dinner to the Old Town.
Przyznam, że niespecjalnie podobała mi się nasza największa stoliczna choinka, ale cóż, czasy kryzysu – ciekawe czy trzymali ją przez rok w jakimś magazynie, bo mam wrażenie, że w zeszłym roku była dokładnie taka sama:)
I must admit I was not impressed with the biggest Christmas tree in Warsaw, but well, it’s crisis – maybe they kept it the whole year in a store because I have an impression that last year it was exactly the same;)
Wiał zimny, przenikający wiatr i przy każdym kroku ryzykowało się złamanie nogi na nieodśnieżonych chodnikach. Mimo niesprzyjającej aury, po mieście kręciło się wielu spacerowiczów, może zachęconych pierwszym, po wielu dniach śnieżyć, słońcem.
It was windy and you risked breaking a leg with every step as the streets were not cleared from snow. Despite those whether conditions, there were many strollers, maybe encouraged with first sun after many days without.
No i doczekałam się! Zaliczyłam pierwszy świąteczny kiermasz na świeżym powietrzu:) To nie jest raczej polska tradycja, ale dla zabawy można skorzystać.
And finally! First Christmas market:) This is rather not a Polish tradition, but for fun I took advantage of it.
Ładniejsza choinka była na rynku
A more pretty tree was on the Old Town Square
Świąteczna aura, świąteczną aurą, ale pragmatyczna informacja też musi być:)
Holidays are holidays but practical information is also necessary:)
Nie tylko my zamarzaliśmy
Not only we were freezing
A oto przepis/And here is the recipe:
30 dag 3 razy zmielonego maku, ugotowanego uprzednio w mleku/300 grams of minced poppy seeds
9 jaj/9 eggs
2 szklanki cukru pudru/2 glasses of icing sugar
60 dag jabłek renet/600 grams of sour apples
6 czubatych łyżek kaszy manny/6 spoons of manna
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia/2,5 teaspoon of banking powder
Polewa/Icing:
½ kostki/masła ½ butter
2 łyżki kakao/2 spoons of cacao
½ szklanki cukru/ ½ glass of sugar
3 łyżki mleka/3 spoons of milk
1) Piekarnik nagrzać do 170 stopni.
2) Masło utrzeć z cukrem (to zajmuje najdłużej i w tym momencie z reguły zaczynam przeklinać moment, w którym wpadłam na pomysł robienia ciasta:-)
3) Na przemian dodawać 1 łyżkę maku i jedno żółtko, ucierając dalej ciasto.
4) Obrane jabłka zetrzeć na tarce o grubych otworach, dodać co ciasta, dosypać proszek do pieczenia i kaszę manną.
5) Dodać ubite białka
6) Upiec ciasto ok. 1 godz. i 10 minut w formie wyłożonej papierem.
7) Wszystkie składniki polewy gotować na wolnym ogniu przez 3 minuty, polać ciasto.
Warte 2 godzin weekendu!
1) The oven should be warmed up to 170 degrees.
2) Mash the butter with sugar (it takes some time and then I usually start regretting).
3) You add step by step one spoon of poppy seeds and one yolk, mashing the cake.
4) You grind the apples, add to the cake, add baking powder and manna.
5) You add whisked whites.
6) Bake the cake for app. 1 hour and 10 minutes.
7) You cook all ingredients of the icing for about 3 minutes and than decorate the cake.
Worth working!
Beautiful Christmas decorations Ola...
OdpowiedzUsuńAs for the cake.. i d love a piece when you will make it..
Have a great evening.
Costas
Oh!! Really loving those Christmas photos! We have no snow in here but it's so cold!
OdpowiedzUsuńThanks for your comment, dear!
Kisses
Lara
Choinka jest ta sama, co w zeszłym roku (i chyba dwa lata temu, ale nie jestem pewna...) bo została zakupiona za ciężkie pieniądze przez miasto i będzie nam towarzyszyć jeszcze przez parę następnych zim na pewno...
OdpowiedzUsuńO ile świąteczne dekoracje w Warszawie są całkiem fajne, to ta choinka jest dla mnie jakimś szkaradkiem. No ale kasa poszła, choinka będzie :)
Lovely scenes from your part of the world, Ola. So picturesque. And the cake looks wonderful. I bet it was worth your efforts. :)
OdpowiedzUsuńHope you have having a wonderful day/evening.
Bardzo lubię świąteczne jarmarki! Przepis na cisto z makiem brzmi smakowicie, chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńThey are absolutely stunning and beautiful Ola, exactly what a white Christmas is all about :D
OdpowiedzUsuńHow much I'd love to walk there ... nothing alike over here during these days.
OdpowiedzUsuńReminded me much of home. Thank you.
Please have a good Thursday.
The beautiful decorations make the difference! Hugs
OdpowiedzUsuńGOODNESS GRACIOUS! Its soooooo LOVELY! You've made me envy you like crazy. I sooo wanna visit here, SOOO SOOO SOOO much!
OdpowiedzUsuńA ja tam jeszcze nie dotarłam...
OdpowiedzUsuńI thought I would stop by to meet you! Thanks for visiting my blog. I am always excited to have more friends in blogland. I especially love to see how people in other parts of the world live. I think this is the first blog in Poland that I have read. I can't wait to learn more. Your town is beautiful. I enjoy seeing a place covered in snow. We don't get much of that here in the southeastern part of the US. Thanks for your kind comments on my blog. Carla
OdpowiedzUsuńI feel the Christmas spirit after visiting your blog. It looks really cold there but beautiful
OdpowiedzUsuńThanks for sharing the recipe.
Thanks for visiting by blog and for your comments. I have enjoyed seeing the snow in Poland. It looks very pretty.
OdpowiedzUsuńhi ola -- thanks for visiting over at my place!
OdpowiedzUsuńwhat a cool blog you have - i've really enjoyed exploring it! am signing up now to become a follower!
I don't know what sounds more delicious, your city of the cake. :)
OdpowiedzUsuńBeautiful photos and a very nice blog!
I look like excited! Snow everywhere and Christmas market. I love it! -and the cake-
OdpowiedzUsuńkss
;-)
This is a WONDERFUL window into your world, and I personally appreciate the chance to follow you through your own town! Delightful!! It is cozy for me to know you are on the same continent...and so I raise my glass and toast your heath today, Ola! Cheers!
OdpowiedzUsuńI remember teaching English to a Pole, a very chic young lady, who told me about the Poppy see cake. Yours looks so moist and thus super yummy!
OdpowiedzUsuńI like the cone shaped Xmas trees in you town as well.
Ola
OdpowiedzUsuńYour town is so picturesque, nice to see the people walking about even in very cold weather, the sun does that -- that was how I felt today to see even for a short time the sunrise before the clouds came back,,, The cake looks tasty, I will give it a try for the winter solstice party I will take it to share with others and let you know ...
again,lovely photo's a very pretty place.
warm wishes,
joanny
Joanny, I am waiting for your impressions:)
OdpowiedzUsuńHi Ola!! Excellent blog and wonderful post!! The X-mas market looks great!!
OdpowiedzUsuńThanks for your visits and comments on Blogtrotter Two! Look forward to reading you there often!!
Have a great week!!
PS: As for Portuguese food, maybe you should try it straigh on the spot rather than in Warsaw... :-)
Hi, nice to see you here:)
OdpowiedzUsuńMaybe I should try but I am still not convinced:)
A Beautiful place you live in there!
OdpowiedzUsuńThank you for taking me on such a Christmas tour!!
And that cake....I need to try that for certain!
Have a wonderful day!
dawn
I love your photos.. Visiting little booths during Christmas time if I am abroad is one of my favorite things to do...
OdpowiedzUsuńbrowsing here. it's wonderful to see Warsaw during winter.but going out in the cold is another thing:(
OdpowiedzUsuń