Spacerkiem po Starówce prosto do Gruzji/Walking in the Old Town stright to Georgia
Nasz niespodziewany i kolejny ostatnimi czasy spacer po Starówce zawdzięczamy mechanikowi;-)
Our another unexpected walk in the Old Town we owe to a mechanic:)
Wydaje się to może dziwne, ale pokrótce streszczę tę historię. Otóż dokładnie w zeszłą sobotę upłynął termin remontu naszej łodzi, planowaliśmy więc zwodować ją właśnie w tzw. długi weekend, a ściślej w sobotę, gdyż, jak powszechnie wiadomo, był to jedyny w pełni słoneczny dzień tego weekendu. Jednak ku mojemu niepomiernemu zdziwieniu dowiedziałam się, że pisemne umowy muszą ustąpić przed prawem do wypoczynku…
It may sound strange so I briefly write the story. Exactly last Saturday the deadline for repair of our yacht lapsed, we planned to launch it on that day, as it was supposed to be a sole sunny day during that weekend. However to my greatest surprise I found out that mechanics have better things to do than reading contracts and first of all they have the right to relax…
W sumie jednak historia skończyła się dobrze, a dodatkowo odbyliśmy fajny spacer w tłumie turystów po Starówce.
Well, finally there was a happy end and we additionally had a wonderful walk in a crowd of tourist in the Old Town.
Wydaje mi sie, że warszawiacy rzadko spacerują po Starówce, uznając to miejsce jako strefę raczej turystyczną.
I suppose that the citizens of Warsaw rearly walk in the Old Town, considering this place as purely touristic.
Po części jest pewnie tak, gdyż Starówka, jak wszyscy wiemy, została odbudowana na początku lat 60-tych, potem jeszcze trwała odbudowa Zamku Królewskiego. W jakiś sposób zatem jest to miejsce nieprawdziwe, niestety.
Partly this happens because the Old Town was reconstructed after Second World War in the sixties, later on also the King’s Castle was rebuilt. One may say that this place is a little bit artificial, unfortunately.
Drugą przyczyną, jeśli nie mniej ważną, jest styl życia – stolica raczej wymusza pośpiech, wiele osób, które tu przebywa w ciągu tygodnia, rozjeżdża się na weekendy w rodzinne strony, trudno więc się dziwić, że nie ma tradycji, powiedzmy, rodzinnych spacerów czy obiadów w centrum miasta.
The second reason, I guess also very important, is life-style – the capital city always forces rush and many people who works here during weekdays leave the city and go to their towns or villages, so it is hard to be surprised that there is really no tradition of, let’s say, family walks or dinners in the center.
Według mnie Starówka zasługuje na wielki come back:)
In my opinion the Old Town deserves for a big come back!:)
Stare-nowe mury pokryła już wystarczająca patyna, by znów mogły zachwycać.
Old-new walls are already becalmed covered by patina.
Podoba mi się ta kamienica - właściwie widac tylko dach!
I like this mansion, actually you can see only its roof here!
Wiele mieszkań jest na sprzedaż, ale nie sądzę, by był na nie duży popyt-niektóre afisze wiszą już naprawdę długo.
Many aparments are for sale but I do not think there is demand for them - some posters were placed there long time ago.
Niektóre kamienice są rówieśnikami tej, w której mieszkamy - większość budynków została zrekonstrowana w latah 1951-1953.
Some mansions are of the same age as ours, in which we live - most of the buildings were reconstructed in 1951 - 1953.
Na prawym brzegu Wisły rośnie stadion na Euro.
On the right bank of Vistula a stadium for Euro is growing.
Gotycki domek celny.
Gothic customs office.
Mój ulubiony zaułek.
My favourite lane.
Atrakcją nietypowego trójkątnego placu Kanonii jest spiżowy dzwon.
An attraction of a triangular square of Kanonia is a bronze bell.
Arkada Bramy Kościelnej z XVII wieku.
Arcade of Ecclesial Gate from XVII century.
Kościół Św. Marcina.
Church of Saint Martin.
I jego fasada poniżej.
And its fasade underneath.
Ukrytym celem spaceru była też niewątpliwie wizyta w gruzińskim przybytku gastronomicznym przy ulicy Piwnej. Miejsce przyuważyliśmy przy okazji ostatniej wizyty na Starówce i ze względu na moją całkowitą nieznajomość kuchni tego narodu, połączoną z uwielbieniem dla wody Borżomi, a także ze względu na sentyment Jacka po wizycie w Gruzji, zdecydowaliśmy się odwiedzić ten barek.
The hidden goal of this walk was a visit in a Georgian restaurant at Piwna Street. We noticed this place during our last visit in the Old Town and due to my lack of knowledge about cooking in this country combined with love to Borjomi mineral water and due to Jacek’s fondness after a trip to Georgia, we decided to visit this place.
Jacek rozmyśla na gruzińskim winem:-)
Jacek is meditating over the Georgian wine:-)
Na pierwsze danie wybraliśmy zupę o mało apetycznej nazwie „charczi” wraz z chlebem gruzińskim domowej roboty (bardziej chyba bułeczką). W sumie zupa była bardzo dobra, ostra, szkoda tylko, że zastosowano do niej ryż najpodlejszego gatunku, z rodzaju tych rozgotowujących się na bliżej nieokreślone kształty.
For the first plate we chose a sopu called „charzi” with home made Geaorgian bread (tasted rather like a roll). The soup was very good, spicy, pity that it was served with the worst and cheapest type of rise-kind of which gets always overcooked.
Gruzińskie pierożki z baraniną były bardzo smaczne, ale nie daliśmy się namówić na ich konsumpcję samymi rękami.
Georgian dumplings with lamb were really tasty, we didn’t however tried to eat them by the hand.
W środku miejsca dość mało, wystrój niewyszukany, na pewno bez zadęcia.
Its interiors are small and its decorations are not sophisticated.
Ciasto to była pomyłka! Niby 2 gatunki – orzechowy i czekoladowy, jednak smakowały w zasadzie tak samo – sztuczne do szpiku kości – jeśli kojarzycie coś co chyba nazywa się „dan cake” – takie „nadmuchiwane” ciasta marketowe w opakowaniach – tak właśnie to smakowało. Niestety przykry zgrzyt na sam koniec wizyty.
The cake was a mistake! They were supposed to have two kinds – chocolate and nuts, they tasted almost the same – artificial cakes from markets…Unfortunately rather not a nice accent at the end of our visit…
A niedługo relacja z naszego wyjazdu do zamków w okolicach Łodzi!
And soon a report about our visit in castles close to Łódź city!
I like this beautiful place as I have visited it and I know in person how pretty and interesting is. Gorgeous pictures.
OdpowiedzUsuńHow happy and proud one must be living at such a place.
OdpowiedzUsuńThank you very much for this walk !
Please have you all a wonderful Sunday.
daily athens
That is an unmistakeable place to be in, really good photography.
OdpowiedzUsuńI have never been to that city but it seems really nice!!
OdpowiedzUsuńThanks for your lovely comment and for stopping by ;)
Kisses
Lara
What a beautiful city! But I especially like the photo of the flowers in the lace-curtained window.
OdpowiedzUsuńHi Ola,
OdpowiedzUsuńThe beauty of blogging means we can take a look at wonderful places all around the world.
Thank you for sharing your fabulous photos and this looks like a fun place to visit. The photos of you both are great too.
The food looks good and disappointing that the dessert was not as nice as it could have been.
Happy weekend
Hugs
Carolyn
Thank you for the delightful tour. I especially like the alleyways. The food looks wonderful and ready to enjoy :^)
OdpowiedzUsuńJa rowniez mysle, ze starowka czeka na swoj wielki powrot.
OdpowiedzUsuńSpacer z Wami bardzo mi sie podobal, a gruzinskie dobre wino jest dobre na rozne okazje o czym swiadczy rozmarzony wzrok Jacka:))
Z niecierpliwoscia oczekuje na Wasze relacje z ziemi lodzkiej, bo ja Lodzianka jestem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Interesting place! The only-roof mansion especially intrigued me! Your wonderful post made me wish to take a walk here in person someday!
OdpowiedzUsuńHave a lovely day :)
Ataner, do samej Łodzi niestety nie dotarliśmy, bardzo lubię to miasto, byłam wielokrotnie służbowo i kilka razy dla przyjemności:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komenatrze! Thank you for all comments!
I think someone living in a place like this must be so lucky.
OdpowiedzUsuńKind regards,
Antonio
A customs office that looks like that... hmmm, what an intriguing place. And there is a reason why Old Town is a "touristy" place - because it fits to be seen. It's a beautiful place, Ola. And beautifully photographed too.
OdpowiedzUsuńWhat a great report. I love the way you show all the details of your trip. After that, I feel like visiting that place, which is obvious.
OdpowiedzUsuńVery nice photoes Ola..Have you taken them your self?Beautiful.
OdpowiedzUsuńI wish you a most wonderful summer,hugs
Lovely spring has sprung! I love your header. The dumplings got me interested... yummy looking!
OdpowiedzUsuńOld Town Warsaw looks very picturesque and pretty! I think it's nice that an effort was made to reconstruct the area the way iy used to look afetr the war. Perhpas as time goes on more more people will discover its charms Ola. The soup and dumplings looked very good!
OdpowiedzUsuńThank goodness for mechanics right to relax, I got to see some magnificent photos and take a tour with you here. I love the new/old buildings, everything is so quaint. The castles are magnificent! Extremely enjoyable post, thank you for sharing with us Ola.
OdpowiedzUsuńEnjoy your week!
you have a great travel and food blog! You are really living your life so well. Oh my, I wish I can keep traveling and enjoying.
OdpowiedzUsuńall the streets in these fotos are so clean and free of any litter! warsaw must be a very well maintained city -- i would love to visit sometime.
OdpowiedzUsuńbtw those dumplings look scrumptious ;-)
Thank you for taking me to your lovely tour. Old town is a beautiful place. Buildings stand side by side homoniously in color and shape. After reading your blog, I got hungry.
OdpowiedzUsuńHave a nice week!
Oh the dumplings look so yummy!
OdpowiedzUsuńBut I still prefer Polish pierogi. :)
Which do you prefer?
Pass me a glass of that wine, Ola! :)
OdpowiedzUsuńA beautiful tour of Warsaw... I love it. But you are right in saying it deserves a comeback. Wouldn't it be a great place to have cafés and art galleries?
You two make such a handsome European couple. I love your pictures - thanks for letting us see this!
I like more and more the places you show. I think I will start visiting places like that. The language worries me somehow, what can you talk in these places?
OdpowiedzUsuńthat looks like a wonderful walk. thanks for sharing your world.
OdpowiedzUsuńI like your new head! that city remind me a bit to Praga. A little bit!
OdpowiedzUsuńkss
;-)
Many thanks for so beautiful and interesting photos my friend Ola!!!
OdpowiedzUsuńThe old town of Barsovia is a wonterful place !!!!
And the restaurant is very nice ( i like the soup):)
Many greetings
Amazing images, I like this beautiful place!
OdpowiedzUsuńTake care
Marinela
London Caller-I still prefer pierogi:)
OdpowiedzUsuńAllison-thank you!
Pet, I am afraid I do not understand the last sentense:)
thank you, all!
Thanks for coming over to my blog!
OdpowiedzUsuńLove the houses with the triangular shaped roofs.
Duncan In Kuantan
Duncan's Fabulous Pictures
Ola, I just wondered if English would be good enough to get a nice meal in a Georgian restaurant :-)
OdpowiedzUsuńI am sure they understand English:) I spoke Polish personally:)))
OdpowiedzUsuńBeautiful area. Thanks for taking us along.
OdpowiedzUsuńoszałamiająco piękna seria, dziękuję za udostępnienie tej zwiedzanie miasta, ahh Dziękuję ....¡'¡ youfor i lunch.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia .-
Ostatnio bywam na tej Staro wce co 2 dzień. ostatnio się zdziwiłam, że skolonizowane przez turystów jest także Krakowskie.
OdpowiedzUsuńi Nowy Swiat bym dodała!
OdpowiedzUsuńLooks like a wonderful walk :) The castles are so pretty.
OdpowiedzUsuńThank you for visiting my blog!
Beautiful series with excellent photos with a good use of the frame.
OdpowiedzUsuńLovely! reminds me of Italy, Corfu..splendid blog.
OdpowiedzUsuńSorry, I cannot post some of your comments - I can see them but I cannot post them-blogger is going crazy lately:(
OdpowiedzUsuńOla
OdpowiedzUsuńYes I was having trouble with blogger lately and was not able to access some blogs to leave comments.
It seems to be working well again.
Love the tour, like Olga -- I now want to spend time there exploring.
joanny
Ale wspaniale zdjecia i relacje! Oj, podrozuj i pisz!!!! Jestes tak podobna do mojej znajomej na Rodosie ,ze musze spytac?-moze to Twoja kuzynka?
OdpowiedzUsuńP.S. Jak masz chec napisac mi odpowiedz to prosze napisz w moich komentarzach , bo tak piszac w tyl na Twoich postach za nic ich nie odnajde?!