Deszczowe lato.../Rainy summer...
Od chyba dwóch tygodni pada i pada. Kiedy ogranicza się to do popołudniowej burzy, nie mam nic przeciwko, ale kiedy niebo zasnute jest chmurami przez całe dni, przykro się jakoś tak robi, że lato mija…
For about two weeks it is raining and raining. When this is limited to a storm in the afternoon, I do not mind but if the sky is covered with grey clouds all day long, I feel a bit sad that the summer is passing by…
Żeby zyskać nieco bardziej wakacyjne samopoczucie, postanowiliśmy odwiedzić libańska restaurację „Fenicja”. Mieści się ona w Warszawie przy Świętokrzyskiej.
To gain some summer atmosphere we decided to visit a Lebanon restaurant called “Fenice” and located in Warsaw, at Swietokrzyska Street.
Ostatnio zawsze przed pójściem do restauracji sprawdzam menu w Internecie, ale na dip z bakłażana zdecydowałam się w ostatniej chwili i muszę przyznać, że był to dobry wybór. Jeśli ktoś ma na to sprawdzony przepis, to bardzo chętnie wypróbowałabym go w domu;-)
Lately before going to a restaurant I always check the menu at Internet but this time I chose their eggplant dip last moment and I must admit it was a good choice. If someone has a good recipe for that, please let me know, I would love to try it home;-)
Za to kiełbaski z jagnięciny, po których wiele się spodziewaliśmy, trochę nas zawiodły, były malutkie i smakowały jak biała kiełbasa.
But the lamb sausages, which we expected to be really extraordinary, were a bit disappointing, they were small and tasted like white sausage which is popular here especially for Easter.
Chciałabym pokazać inne niż pizza libańskie smakołyki, ale niestety zdjęcia wyszły nieostre. Pizza miała być libańska, więc rozgrzeszam się za niekonsekwencję. Podobno miała specjalne zioła, dla mnie smakowała jak ukraińskie wareniki, z powodu mielonego mięsa i sposobu, w jaki została doprawiona. W sumie – bardzo mi smakowała.
I would like to show some other delicious Lebanon food instead of a pizza but the pictures are not enough sharp. Pizza was supposed to be also in a Lebanon style, so I forgive myself this choice. It was supposed to have special herbs, in my opinion it tasted like Ukrainian dumplings, mostly because of how the minced meat was seasoned. As a matter of fact – I liked it.
W restauracji warto na deser skosztować egzotycznych koktajli owocowych. Niestety na koniec spotkało nas duże rozczarowanie – nie było baklavy! Jak w arabskiej restauracji może zabraknąć baklavy?
You should try there exotic fruit cocktails. Unfortunately we had to face a huge disappointment at the end – there was no baklava on that day! How an Arabian restaurant can ran out of baklava?
Aby nam niczego nie zabrakło - sami postanowiliśmy uzupełnić zasoby żywnościowe – Jacek wyciągał szczupaka za szczupakiem:)
In order that we have a full refrigerator – we decided to supplement our food stores – Jacek was catching pikes:)
Niektóre wypuszczaliśmy jako niewymiarowe…
Some of them we set free because they were too small…
Ale jeden z nich wylądował na talerzu – przepis jest prosty i pochodzi z książki „Smakosz warszawski”. Szczupaka najpierw obsmaża się obtoczonego w mące, następnie dusi ze startymi warzywami z białym winem przez 15 minut. Następnie dodaje się śmietany i kontynuuje duszenie jeszcze kilkanaście minut.
But one of them ended up on our plate – you fry it, add vegetables, a cup of white wine and then stew it for 15 minutes. Then you add cream and continue stewing for some more time. It is supposed to be a Varsovian recipe.
Smacznego!
Bon appetite!