Coś dla ducha i dla ciała w Krakowie/Something for your body and your soul in Cracow



Uświadomiłam sobie właśnie, że ponad półtora roku temu byłam u koleżanki w Krakowie, a nie opublikowałam jeszcze wszystkich zdjęć, które zamierzałam. Poprzedni post tutaj.

I have just realized that I was in Cracow to visit my friend like a one and a half year ago and I have not published all the pictures that I planned. The previous post you can find here.


Zapraszam więc dziś na wirtualną wycieczkę dla ducha i dla ciała po Krakowie.
I would like to invite you today for a virtual trip for your body and soul around Cracow.


Zaczynamy od nastrojowych podziemi pod Sukiennicami na Rynku.
We start from the undergrounds under Sukiennice building on the Main Square.


Mieszczą one Muzeum Historyczne Krakowa. Ale nie obawiajcie się. Wędrówka nie jest nudna:) 
There is the Museum of History of Cracow. But don't worry. The trip is not boring:)


Przede wszystkim prześwitujący w niektórych salach dach muzeum pozwala czasem dostrzec nad nami spacerowiczów:)
First of all a glass ceiling allows to see people walking from time to time over our head:)


Muzeum jest nowoczesne, multimedialne, zawiera np. fajne gry archeologiczne dla dzieci. 
The museum is modern, multimedia, it offers for example interesting archeological games for kids.


Z eksponatów najbardziej podobała mi się kolekcja bursztynowych koników.
From the pieces I liked most the collection of amber horses.
  

Jedynym minusem tego przybytku jest konieczność wcześniejszej rezerwacji biletów, co wyklucza raczej spontaniczne wycieczki, chyba, że ma się dar przekonywania bileterów:)
The only minus of this place is a necessity to book tickets earlier which precludes spontanious visits unless you can convince the ticket sellers.


Kiedy już się wystarczająco ukulturalnimy, pora na wizytę w fabryce czekolady:)
When we have enough culture, it's time to visit chocolate factory:)


Przy ul. Szewskiej pod nr 7 można do woli nasycić zmysły wyrobami z czekolady. W najbardziej wymyślnych kształtach. Nie powiem, żeby czekolada była jakaś wyjątkowa, ale te figurki z dobranocek!
At 7 Szewska Street you can satisfy your senses with different chocolate works. In the most fabulous shapes. I would not say that the chocolate was very special but all these fairy tales figures!


Kiedy odwiedzałam to miejsce, nazywało się Lwowską Manufakturą Czekolady, obecnie zmienili nazwę na Krakowską.
When I visited this place was called Lviv Chocolate Factory, now it's Cracow Chocolate Factory.
  

Muzeum czy fabryka czekolady? A może oba przybytki?:)
A museum or a chocolate factory? Or maybe both?:)

31 komentarzy:

  1. jak dla mnie i jedno i drugie miejsce fajne, jednak fabryka czekolady wygrywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne Kraków!
    Kiedy byłam tam, nie było podziemi, czas się więc zebrać i wybrać.
    Świetnie, że opublikowałaś swoją relację, lepiej później niż wcale. Zresztą pewnie też sama chętnie powspominałaś, ile od tego czasu się zmieniło..
    fabryka czekolady, fabryka wnętrz, fabryka wrażeń - tak się ostatnio w nazewnictwie rozfabrykowało, a może pracownia, wytwórnia? Czekolada nie musiała być smaczna, bo kto by chciał zjeść Krecika albo Reksia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że trzeba rezerwować wejście do muzeum pod rynkiem, zawsze wchodziła z drogi, bez problemu. Za to fabrykę czekolady omijałam ze względu na moją słabość do czekolady, ale będzie się tam trzeba wybrać.
    Też zauważyłam że do Krakowa jeżdżę co rusz a prawie nic z tego nie ma na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. You ended with my fave, chocolate, yummy, love it.

    OdpowiedzUsuń
  5. ba, nawet fabryka nastrojów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej spodobała mi się fabryka czekolady! Zdecydowanie bym się tam odnalazła :) Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, muzeum pod Rynkiem zwiedzałam z klasami moimi, ale w czekoladowni nie byłam. Aż mi się zachciało:)

    OdpowiedzUsuń
  8. In the last photo that Chocolate ... I mean dog ... I mean chocolate is craving some attention. :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skeletal remains and chocolates in one museum. Pretty odd, but nevertheless interesting collection. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hi Ola,

    I enjoyed seeing your photos of Cracow - the museum looks interesting and the chocolate factory looks like a great place to visit.
    Happy new week and many thanks for your visit and kind words you left.
    hugs
    Carolyn

    OdpowiedzUsuń
  11. Both museums and chocolate! I recall there is a lot of amber in Poland, isn't there? Such beautiful objects.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh what fun! Thank you for this glimpse into Cracow, I always wonder what it looks like there. I do hope we get to visit Poland this year and i will tell you if we do.

    OdpowiedzUsuń
  13. Amanda, yes, from antient times we had here the "amber route"

    OdpowiedzUsuń
  14. different from your beach pics, that is for sure!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesting post. Have a good day Diane.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Kraków, spacery między kamienicami, skryte kawiarenki...
    Jak najbardziej chciałabym się znaleźć w tej Fabryce Czekolady, piękne słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I like visiting museums, and this one in Cracow looks very interesting,Ola. The chocolate factory looks like fun! Who can resist chocolate!

    OdpowiedzUsuń
  18. Love the little horse figures. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. I'll take both, a museum and a chocolate factor, thanks. Your images are lovely. In the last one the little dog is very cute.
    Hugs

    OdpowiedzUsuń
  20. such an interesting museum
    kss
    new post: http://tupersonalshopperviajero.blogspot.com.es/2014/01/ladies-in-chic-outerwear.html

    OdpowiedzUsuń
  21. W Fabryce Czekolady czekolada nie powala smakiem?? Niezbyt dobra reklama... ;) spodziewałam się właśnie magii smaku...



    P.S. Dziękuję za miłe słowa u mnie :) czuję się troszkę lepiej! Mam nadzieję, że u Was zdrowo w stu procentach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Krakow zawsze zachwyca, tyle ciekawych miejsc jest tam do zobaczenia i dotkniecia:)

    Olu! Straszna ze mnie gapa i musze ci sie do czegosc przyznac. Bylam przekonana, ze zdjecia Aleksandra ktore pokazujesz od jakiegos czasu to zdjecia twojego siostrzenca.
    A to Ty mama zostalas, gratuluje! Sliczny chlopiec i niech szczescie i zdrowie zawsze bedzie przy nim.

    Wszystkiego najlepszego dla calej waszej 3 - pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ataner-lepiej późno niż wcale:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Love it .Have a fabulous week !

    OdpowiedzUsuń
  25. Interesting pictures. Especially the full skeleton.

    OdpowiedzUsuń
  26. No nie no , figurki postaci z dobranocek są prześwietne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O tak, nasz Kraków jest magiczny...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 daleka droga , Blogger