Dookoła Lesbos - cz. I/Round the Lesvos island - part I
Nie mam ostatnio na nic czasu – terminy w pracy gonią, wpisy na blogu nie najbardziej aktualne… Od listopada obiecuję poprawę:) Póki co zabieram chętnych w podróż wokół wyspy Lesbos. Do tej pory trochę napisałam o stolicy Lesbos (tu czy tu), i monastyrze Świętego Rafała w niedalekiej odległości od miasta (tu) oraz o skamieniałym lesie (tu), teraz pora wyruszyć dalej. Jak już chyba wspominałam, Lesbos nie jest zbytnio nastawiona na turystów, ślady jej turystycznej przeszłości są nie za wielkie i mocno już minione, ale to dla mnie akurat plus. Zresztą uważam, że jeśli chce się znaleźć coś ciekawego, to znajdzie się nawet w bardzo nieturystycznych rejonach świata:)
I do not have enough time lately – the deadlines at work became so urgent that my blogging became less and less current… I can only promise that I will do my best beginning from November:) This time I would like to invite you for a journey around Lesbos. So far I wrote a bit about its capital (here or here) and Monastery of Saint Rafael which is located close to the town (tu) and about petrified forest (here). Now it is time to go farther. As I probably have mentioned, Lesbos is not much a tourist place, remains of its tourist past are not big and came to an end long time ago but for me it is an advantage. I also believe that if you want to find something interesting you will find it even in regions of the world which are not touristic at all:)
I tak naszą przygodę zaczęliśmy w Monastyrze Taxiarchon (Archaniołów), gdzie, mimo poniedziałku, było otwarte, co w Grecji jest rzeczą raczej niesłychanąJ
We started our adventure in Taxiarchon Monastery (Archangel Monastery), which, despite Monday was opened – that rarely happens in GreeceJ
Obiekt sam w sobie architektonicznie jest raczej mało ciekawy, ale można w nim podziwiać ikonę Michała Archanioła, wykonaną z ciemnego niezidentyfikowanego materiału, podobno z krwi mnichów zabitych przez pitartów pomieszanej z błotem. Trochę przerażające!
The object itself is not very interesting from architecture point of view but you can admire there an icon of Archangel Michael made of dark unidentified material, believed to be blood of monks killed by pirats mixed with mud. A bit scary!
Klasztor dość mało mistyczny, kręci się po nim masa ludzi, jest zakaz fotografowania, który na szczęście zauważyliśmy dopiero po wyjściu:)
The monastery is not very mystical, there is a lot of people and it is forbidden to take photos but we noticed that only at the exit:)
Następną miejscowością po drodze było Molivos (zwane też Mithimna) z górującą nad nim rozłożystą genueńską twierdzą.
The next place was Molivos (called also Mithimna) dominated by a huge Genuine castle on the hill.
Pod twierdzą pasł się malowniczy osiołek, niestety najwidoczniej pozowanie do zdjęć miał w głębokim poważaniu:)
Under the castle a picturesque pastured but he was obviously not interested in taking photos:)
Molivos to podobno turystyczna stolica wyspy. W miejscowości roi się od Brytyjczyków, no może przesadziłam, jest ich dość dużo, ale lata świetności ma już za sobą. W ogóle wydaje się, że Europejczycy przestali odpoczywać w Europie.
Molivos is believed to be a tourist capital of the island. There is a lot of British people in the town, well maybe I have exaggerated, but there is quite many of them, but the times of splendor of this place are gone. Generally it seems that people from Europe stopped going for holidays to Europe.
Trzeba przyznać, że port w Molivos jest urokliwy i bardzo kolorowy.
I must however admit that the port in Molivos is charming and very colorful.
Zachowało się trochę drewnianych autentycznych obiektów, ale mimo szczerej sympatii jakoś nie mogłam się zdecydować na ich sfotografowanie, nie będąc całkowicie przekonana o ich malowniczości…
There are some wooden objects there but as much as I was positive about them, I could not decide on making photos of them, not being completely convinced about their picturesque character.
Musi być tu przyjemnie iść wieczorem na kolację na świeżym powietrzu.
It must be pleasant to go there for a supper outside.
Miasto jest zadbane i ładnie ukwiecone, kaskadami rosną bugenwille i inne egotyczne dla mnie rośliny.
The town is well maintained and full of flowers, bugenvilla and other exotoc for me plants are growing down the hills.
Jeśli ktoś myśli o wypoczynku na Lesbos, ale nie w głośnej stolicy, Molivos wydaje się dobrym pomysłem. Podobała mi się zwłaszcza tłocznia oliwy przerobiona na hotel, tuż nad samą plażą.
If somebody is considering a stay in Lesvos but not in the loud capital, Molivos seems to be a good choice. I liked especially an olive oil factory made over into a hotel right on the beach.
Oby do lata!
Let there be summer again!
Lovely lovely lovely.
OdpowiedzUsuń"I also believe that if you want to find something interesting, you will find it even in regions of the world which are not touristic at all."
OdpowiedzUsuń- Absolutely agree. It's the human mind that finds what's interesting more than anything.
Photos are beautiful, as usual.
Very nice trip...
OdpowiedzUsuńEnjoy your day !
Pierre
thank you!
OdpowiedzUsuńI have the same problem like you lately - so much work and little time for blogging! I really enjoyed this mini vacation to Lesvos with you!
OdpowiedzUsuńWitaj Olu,
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie kilka di temu. Akurat cały tydzień leżałam chora, więc przekopałam się przez całe archiwum. Bardzo mi się u Ciebie spodobało. Będę zaglądać i trzymam za słowo, że w listopadzie, będzie dużo wpisów :). Czy tę łódkę trzymacie na Zegrzu? My po Zegrzu i Narwi pływamy skuterem, może się kiedyś mijaliśmy :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie Ewa
http://blog.calimera.pl/
Krew, piraci, błoto.. idealnie na halloween ;)
OdpowiedzUsuńlovely lovely lovely, reminded me of the island trip that i just got back. lucky you!
OdpowiedzUsuńYou looked fabulous Ola ;) What a nice place to visit and thank you for bringing me along'D
OdpowiedzUsuńI'll gladly visit any of the greek islands including Lesbos with its touristic capital town Molivos.
OdpowiedzUsuńJudging by your beautiful pictures - the place is rich in treasures both of nature and architecture.
Ola I like how you noticed on your way out that no photos were allowed, a true photographer through and through! lol
OdpowiedzUsuńThe holiday looks fantastic, I love all of your photos and now for sure I'm going to put Greece on my list of places I want to visit. I also don't care for the tourist traps, this is why I'm elated to be going to do my practicum in Australia, I'll get immersed in the culture and get to know the people. Off the beaten path is the only way to go, now to figure out where that is in Australia! lol If I'm going to be doing more traveling I'll going to consult with you first, you find the most amazing places!
Have a wonderful weekend.
Calimera, witam na blogu!Tak, łódkę trzymamy na Zalewie, więc na 100% musieliśmy się kiedyś mijać:)
OdpowiedzUsuńThank you all for kind words!You made my day as I am working this Saturday so it was a pleasure to open my laptop and see so many entries!
No to może kiedyś się miniemy bardziej świadomie. Znaczy w przyszłym sezonie :).
OdpowiedzUsuńTeż już czekam na lato :)
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
http://blog.calimera.pl/
I really like your little favorite island. I'll keep in in my favorites list, and may be go some day!
OdpowiedzUsuńLovely post! And hope to hear more from ur end in Nov when work is not killing you :)
OdpowiedzUsuńHistoria z ikoną w monastyrze niesamowita. Tak patrzę na twoje zdjęcia i zastanawiam się, jaki Świat jest różnorodny i ile niezwykłych miejsc jest wartych zobaczenia. Niestety nie da się wszystkiego zobaczyć, ale dzięki takim opisom jak Twoje można przynajmniej poczuć ich atmosferę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Beautiful. I so loved Greece when I visited.
OdpowiedzUsuńAnd, it's perfectly okay to let life take precedence over blogging.
Excellent post as always! I only say that your beautiful pictures could be in a larger size!!
OdpowiedzUsuńThank you for this wonderful journey very much.
OdpowiedzUsuńPlease have you all a good Sunday.
daily athens photo
how many beautiful things to see around the world. I'd spend all the rest of my life travelling.
OdpowiedzUsuńkss
;-)
Calimera, ja też czekam na nowy sezon, bo stary własnie zakończyliśmy:)
OdpowiedzUsuńsome lovely images and i love the way u look sunkissed and totally relaxed...as if you belong there!!
OdpowiedzUsuńhttp://sushmita-smile.blogspot.com/
I am delighted that you liked Lesvos!
OdpowiedzUsuńIt's beautiful island!
The churches in Greece are close, because they are regularly theft.
The Church of the Archangels is very famous for the miracles and many tourists as it comes, is open.
The pictures you are wonderful!
many greetings
Cudnie. Niesamowicie się cieszę z kolejnej odsłony opowieści podróżników. Powędruję z Wami wirtualnie.
OdpowiedzUsuńAre those gardenias in the last picture? If they are... my faves!!
OdpowiedzUsuńYou look so beautiful in your summery skirt. Sigh... I wish for summery skirts already! Now it's cold boot weather. At least I have fingerless mitts! :D
I really like the picture of the multi-colored homes. A wonderful tour!
i am mesmerized by your photos of this lovely place - i am determined to get to lesbos some day....
OdpowiedzUsuńand very cute photos of you!
Wonderful ! Hope you are doing great OLa :)
OdpowiedzUsuńThank you all!
OdpowiedzUsuńAllison, it is terrible, it's real late autumn here now:)
Magda, I did not know that there are so many robberies in the churches:(
Lovely flowers there! Is it getting colder there, Ola? Is this your winter season?
OdpowiedzUsuńNow I know where to spend my retirement! :)
OdpowiedzUsuńNancy, no, these pictures were taken in June:)
OdpowiedzUsuńOlga, too insecure situation now:(
Zdjęcia z smak lata.
OdpowiedzUsuńOsioł się na was jak widzę wypiął ;)
OdpowiedzUsuńPieknie pokazujesz wyspe i fajnie o niej piszesz :)
OdpowiedzUsuńAjka, to był niekulturalny i mało turystyczny osiołek:)
OdpowiedzUsuńAlways enjoy going on your trips with you Ola :).
OdpowiedzUsuńBringing back with your photographs summer in our hearts..
OdpowiedzUsuńBeautiful! I love the boat photo near the top!
OdpowiedzUsuńWonderful series of images, makes me feel like I am there enjoying the sights. I too have been deluged with work and unable to keep-up with blogging friends. Hopefully one day I'll catch-up with everyone. Thank you for your visits!
OdpowiedzUsuńHi Ola,
OdpowiedzUsuńI loved seeing your holiday photographs and that is the beauty of blogging. We can get to see amazing holiday destinations all around the world.
I love the blue of the water and sky and a great backdrop of the lovely photo of you sitting on the wall.
Happy Thursday
Hugs
Carolyn
thank you all for your lovely words!
OdpowiedzUsuńThank you for the few minutes of daydreaming. Looks like a wonderful place to visit
OdpowiedzUsuńIt is very true, Ola, that every place and region has beauty to see and appreciate.
OdpowiedzUsuńMolivos reminded me a little of Southern Italy with the huse all built on a hill and a beautiful marina.
Yes, you're so right!
OdpowiedzUsuńIt is indeed a very beautiful place.
I would like to spend my next summer holiday there.
Lovely place and a nice selection of varied photos. I'll add my name to the list of people with too much to do at the moment.
OdpowiedzUsuńI hope our 'to much to do' will have at least a relaxing break...
OdpowiedzUsuń