Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ateny/Athens. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ateny/Athens. Pokaż wszystkie posty
Przylądek Sunion/Sunion Peninsula

Przylądek Sunion/Sunion Peninsula


I znów cofam się do pobytu w Atenach we wrześniu ubiegłego roku. W okolicach pomiędzy stacją metra Victoria a Muzeum Archeologicznym znajduje się pętla autobusowa, z której można dojechać na Półwysep Sunion, by odwiedzić świątynie Posejdona i Afrodyty. Jeśli usiądzie się po prawej stronie autobusu, można podziwiać niesamowite widoki z okna, a podróż jest dość długa - trwa ponad półtorej godziny. Świątynia jest dość dobrze zachowana, wydaje się, że największe spustoszenie zasiali tam turyści w XIX wieku, ryjąc swoje podpisy na kolumnach świątyni. Wśród nich był też sam Lord Byron, aczkolwiek akurat jego podpisu nie byłam w stanie dostrzec. Zaskoczyła nas siła wiatru na półwyspie, wiało tak, że urywało głowę i trudno było zachować równowagę. Nie wiem czy zawsze tam tak jest, czy akurat taka się trafiła pogoda, całe szczęście, że można było się chociaż otulić ręcznikiem kąpielowym. Na półwyspie oprócz świątyni jest mały sklepik, korzystający z pozycji monopolisty, zawyżając nieprzyzwoicie ceny na pamiątki oraz restauracja na świeżym powietrzu. W powrotną drogę zatrzymałyśmy się na podateńskiej plaży Kalamaki. Jeździ tam tramwaj nr 5 prosto z centrum, a przejazd kosztuje 1 EURO. Super! Gdybym mieszkała w Atenach, na pewno nie omieszkałabym jeździć tam co dziennie po pracy;-)


And again I am returning to my stay In Athens in September 2009. In the area between Victoria metro station and Archeological Museum there is a bus station from which buses to Sunion Peninsula depart. You can visit there the Temple of Poseidon and Aphrodite. If you seat on the right part of the bus, you will have the pleasure of admiring incredible views from the bus window. The trip is rather long lasting, at least an hour and a half. The temple is well preserved, it seems that the biggest devastations were caused in XIX century when people started to engrave their names on the stones. Among them was also Lord Byron however I could not find his signature. We were surprised by the strength of the wind – I do not know whether we had such whether or it is always like this but it was even difficult to keep the balance. On the peninsula there is also a small shop who uses its monopolist position offering things for exorbitant prices and an open air restaurant. On the return way we stopped at Kalamaki beach on Athenians suburbs. There is a tram from the city center (no. 5) which costs only 1 EUR. If I lived in Athens I would go there each day after work:)

 


O tych znakach pewnie mógłby się wypowiedzieć niejaki Dan Brown:)/Mr Dan Brown could probably say something about those signs:)


Las kolumn/Forrest of columns



Odpoczynek pod drzewem słabo chronił przed wiatrem/A rest under the tree was not protecting from the wind

A po wycieczce zasłużona plaża/And after the trip a beach is obligatory

A po plaży noc w Atenach/And after the beach a night in Athens:)
100 lat, 100 lat/Post 100

100 lat, 100 lat/Post 100


Tonę w natłoku pracy, a piękne lato widzę głównie za szybą, nie licząc weekendów. W ostatnią niedzielę wieczorem było naprawdę wyjątkowo nad Zalewem Zegrzyńskim, pusto, ludzie gdzieś się pochowali przed nadciągającym deszczem, który, nota bene, w ogóle nie padał. Pomyślałam sobie, że nawet niedaleko od miasta można wypocząć. Ale bez nostalgii. Nie będę więc czynić zwyczajowego w takich okolicznościach wpisu, że to mój 100 post właśnie i przejdę do konkretów.


Dziś chciałabym się podzielić innym wieczorem, tj. w Atenach wrzesień 2009.

Ateny klasycystyczne to obszar ciągnący się od centralnego placu Syntagma w stronę przeciwną niż Akropol. Znajdują się tam budowle z XIX wieku, kontrastujące z resztą miasta. Naraz wchodzi się jakby do miasta w mieście. Ich symbolami jest budynek Akademii, Uniwersytetu i Biblioteki Narodowej. Najbardziej chyba ozdobny jest gmach Akademii, nie wyszedł on jednak spod rąk lokalnych mistrzów, Ateńczycy zawdzięczają go duńskiemu architektowi Panu Christianowi Hansenowi. Zdobią go Apollon i Atena – symbole sztuki i nauki, przy czym rzeźby wyszyły już spod dłuta Greka.

W Bibliotece Narodowej rzucają się przede wszystkim w oczy monumentalne schody. Od frontu zaś stoi rzeźba jej fundatora – Greka z Kefalonii.

Oj, jakbym już chciała mieć wolne!

Moja relacja z Aten trafiła także na bloga do p. Phivosa z Cypru, zachęcam do lektury: http://taxidiaris.blogspot.com/2010/07/athens-greece.html

I am literally drowning in work and I see the beautiful summer mostly through the window, except of weekends. Last Sunday evening it was really exceptional on Zegrzyński Bay, there was nobody, people ran away expecting rain who never came. I thought that even close to the city one can relax. But without being nostalgic. So I will not say anything that it happens to be mine 100 post in the blog;)

I would like to share with you a different evening – in Athens – September 2009.

Neoclassical Athens is a district from Syntagma Square in the opposite direction than the Acropolis. There are buildings from XIX century contrasting with the rest of the city. Suddenly you enter something like a city in the city. The symbols of the district are the buildings of the Academy, University and the National Library. The most decorative is the building of the Academy, however it was not designed by the local artists – the Athenians owe it to the Danish architect Mr. Christian Hansen. It is decorated with sculptures of Apollo and Athena – symbols of science and art and the sculptures themselves were made by a Greek from Cephalonia island.
In the National Library the most visible are the monumental stairs. In front there is a sculpture representing founder of the Library.


Oh, how I wish to have holidays!

My report from Athens is also available here: http://taxidiaris.blogspot.com/2010/07/athens-greece.html Have a look!




Biblioteka/National Library
Naczynia kuchenne/Kitchen containers-cz.VI/part VI

Naczynia kuchenne/Kitchen containers-cz.VI/part VI


Ta waza z Ateńskiego Muzeum Archeologicznego pochodzi z V wieku przed Chrystusem. Zainteresował mnie realizm sceny w niej przedstawionej. Przedstawia ona Herkulesa, który właśnie wyzwolił się z okowów faraona, który chciał złożyć go na ofiarę przebłagalną dla bóstwa. Herkules chwycił jednego z Egipcjan i chce użyć go jako broni przeciwko swoim ciemiężcom. Drugi Egipcjanin zamierza się na Herkulesa toporem. Trzeci zdaje sobie już sprawę, że może z nim być krucho i chowa się za ołtarz, na którym miała być złożona ofiara. I pomyśleć, że było to naczynie na oliwę. Cóż, nasza cywilizacja pozostawi po sobie w najlepszym wypadku masę jednakowych butelek z Biedronki.




This vase is a part of an exhibition in Archeological Museum in Athens and is dated V century BC. I was impressed with a realism of the scene on the vase. It pictures Hercules who just escaped from chains of the pharaoh, who wanted to devote him as an offering for some goddess. Hercules took up one of the Egyptians and wanted to use him as a weapon against his persecutors. The second Egyptian raised his hand with an axe against Hercules. The third one realized already that he is in a bad shape and tries to hidden behind the altar. And just imagine that it was a container for olive oil. Well, our civilization will live a lot of identical bottles from hypermarkets.

Wizyta w Muzeum Archeologicznym w Atenach cz.V/Visit in the Archeological Museum in Athens - part V

Wizyta w Muzeum Archeologicznym w Atenach cz.V/Visit in the Archeological Museum in Athens - part V


Maska Agamemnona – pierwsze skojarzenie – lektura w LO – „Kiedy słońce było bogiem”. Jeszcze wówczas nie bardzo wiedziałam o co chodzi. Odnaleziona przez archeologa Schliemanna w 1876 roku, dzięki wskazówkom, jakie odczytał w tekście Homera, przy rozkopywaniu grobowce w Mykenach. Obecnie naukowcy uważają, że z Agamemnonem, bohaterem Homera, maska nie ma nic wspólnego. Mnie wydała się przede wszystkim dość mała i krucha, moje wyobrażenia o niej były jednak bardziej monumentalne. Oprócz tej maski w grobowcach odnaleziona jeszcze inne, z których 2 wyobrażają mężczyzn o bardziej okrągłych twarzach.


Agamemnon mask – first association – compulsory reading in the secondary school – ‘When the Sun was a god’. At that time I did not realize what it is about. Found by the archeologist - Schliemann in 1876, thanks to instructions that he read in Homer’s text, when he was digging in the tombs in Mycenae. Nowadays the scientists think that the mask has nothing in common with Agamemnon – the hero of Homer. In my view it looked rather small and fragile, my imaginations about it were much more monumental. Apart from that particular mask some other were found, 2 of them representing male round faces.

Wizyta w Muzeum Archeologicznym w Atenach-cz.IV/Visit in the Archeological Museum in Athens - part IV

Wizyta w Muzeum Archeologicznym w Atenach-cz.IV/Visit in the Archeological Museum in Athens - part IV


Nad niektórymi rzeźbami warto pochylić się bardziej niż nad innymi. Przed nami tzw. Dżokej, znaleziony w 1928 roku na przylądku Artemizjon. Nie trzeba być zbyt spostrzegawczym, by zauważyć, że dżokej pogania konia, jest zmęczony, dobiegają do linii mety. Chłopak rozgląda się, poszukując wzrokiem konkurencji. Mnie najbardziej zadziwia wiek chłopaka – chyba jest za młody by być zawodowym dżokejem.

Some of the sculptures are worth looking closer at. Here it is, so called Jockey, found in 1928 on the Artemision cape. You do not have to be very observant to see that the jockey is urging the horse, he is tired, they are almost crossing the finishing line. The boy is looking round where are the competitors. The most surprising for me is the age of the jockey – he is much to young to do it as a professional.


780 to tzw. Efeb z Anthykytery. Odnaleziony został przez przypadek – 2 statki schroniły się przed sztormem w zatoce, tam załoga wypatrzyła na dnie morza zatopiony statek, w którego wraku znaleziono między innymi właśnie tego chłopca. Trudno w to uwierzyć, ale ostateczna hipoteza archelogów odnośnie zatoniętego statku jest prosta – Rzymianie wywozili po prostu na handel w imperium greckie antyki. A podejrzewano nawet Anglików, wywożących greckie skarby w XIX wieku.




Ephebus from Anthykytera. It was found by accident – 2 ships sheltered themselves from storm in a bay, there the crew spotted on the bottom of the sea a ship, and in the wreck this sculpture was also found. Hard to believe but the final hypothesis of the archeologist is very simple – the Romans exported for sale the antiques on the markets of the Empire. And the Englishmen were suspected, who were taking away Greek treasures in XIX century.


788/789 Grupa Afrodyta, Eros i Pan, znalezieni na Delos (byłam tam 2 razy, raz z okazji wizyty na Mykonos, raz z wycieczką z Tinos). Afrodyta odgania Pana sandałem! A Eros odpycha go za róg.


Aphrodite, Eros and Pan group, found on Delos Island (I was there twice – once when I was visiting Mykonos, once when I was on a trip to Tinos). Aphrodite is driving away Pan with her sandal and Eros is pushing away his horn.
Fascynacja Egiptem/Fascination with Egypt

Fascynacja Egiptem/Fascination with Egypt



Wczoraj rozpisałam się o przygotowaniach kulinarnych do Świąt Wielkanocnych, do których tematyki jeszcze z pewnością wrócę. Na chwile jednak chciałabym wrócić do kolejnej wizyty w Muzeum Narodowym w Atenach. Tym razem wspaniałe zbiory sztuki egipskiej. Nie jest to oczywiście Muzeum w Kairze, ale i tak kolekcja jest zachwycająca. Starożytny Egipt fascynuje, przynajmniej mnie. Niektóre z tych figur, na przykład na zdjęciu trzecim, mogłyby uchodzić za rzeźbę nowoczesną. Od razu przypomina mi się „Faraon” Prusa albo chociaż i „Egipcjanin Sinhua” czy jak się go pisało, albo „Śmierć na Nilu” Christie. Szkoda, że obecnie wyjazd do Egiptu naraża na namolne zaczepki, choć tak pewnie było i za czasów Christie, no być może zaczepki nie dotyczyły tematyki takiej, jak obecnie.




Yesterday I wrote a lot about culinary preparation to Easter. I will return to this subject probably once more. For now I would like to return however to another visit to National Museum in Athens. This time a great collection of Egyptian art. It is not of course the Cairo Museum but still, the exhibition is impressive. The ancient Egypt is fascinating, at least for me. Some of the figures could be treated as modern art, for example the one on the picture number 3. The art reminds me about different books, like for example “Pharaoh” by Prus, “Xinhua Egyptian” (or whatever the spelling was) or the “Death on the Nile” by Christie. What a pity that nowadays a trip to Egypt is always connected with persistent provocations but probably it was the same during the times of Agatha Christie, maybe only the subject of the importuning was a little bit different.


Copyright © 2016 daleka droga , Blogger