Złota godzina w Methanie/Golden hour in Methana
Dzisiejszy post ma charakter wyłącznie estetyczny:) Przejdziemy się w złotą godzinę po porcie w Methanie i po prostu nacieszymy się pięknymi widokami, a z perspektywy czasu, samą możliwością swobodnego spacerowania.
Today’s
post is of purely aesthetic character. We will have a walk during a golden hour
in Methana’s port and admire beautiful views, and from today’s perspective, a
freedom of travelling.
Złota godzina to czas tuż przed zachodem słońca, kiedy jest najlepsze oświetlenie do robienia zdjęć.
A golden
hour is time just before the sunset when there is the best light to take pictures.
Zdjęcie na wulkaniczne przedwojenne spa pojawiało się już klika razy na blogu, jednak widok na port nie mógłby się bez niego obejść.
A picture on the historical volcanic spa appeared already on the blog but a view over the port would not be complete without it.
Spacer w Grecji bez robienia zdjęć łódkom czy kufrom rybackim też nie byłby kompletny.
A walk in
Greece without taking pictures of boats or keelboats would also be not the
same.
A tu już po zachodzie słońca, nostalgia mnie ogarnia jak to oglądam i komentuję dziś, czy kiedykolwiek jeszcze pojadę do Grecji? Czy zmuszą mnie do zaszczepienia się i wyrobienia paszportu medycznego? Czy w ogóle będę mogła wyjść z domu? Kto wie, co jeszcze nas czeka...
Szczęśliwe wakacje 2019...
Happy 2019 holidays...
Przepiękna podróż :D
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńTeż mam takie obawy. Czy będziemy mogli swobodnie poruszać się po świecie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Pozdrawiam :)
Niestety wszystko zmierza ku coraz większemu ograniczaniu swobody poruszania się, wystarczy spojrzeć na brytyjski pomysł zakazu wychodzenia z domu dla osób po 50, będzie stopniowo wprowadzane globalne więzienie
UsuńNiebieski kolor Grecji jest jedyny w swoim rodzaju...jest grecki! Ostatnie zdjecie sliczne!
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykorzystałaś złotą godzinę. Jest ona coraz wcześniej, ale co zrobić?
OdpowiedzUsuńPięknie tam...Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWonderful holiday. Unfortunately, we will never know what the future will bring.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle tam jest ładnie ;)
OdpowiedzUsuńZłota godzina to zdecydowanie najlepsza pora na klimatyczne ujęcia. Pięknie tam było!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Olu, piękne wspomnienia. Ach, Grecja... Tak bardzo za Nią już tęsknię.
OdpowiedzUsuńNo i niestety też mam obawy kiedy Ja zobaczę. Po pierwsze covid, po drugie moja choroba :( W poniedziałek znowu jadę do kliniki.
Dzisiaj będzie ładna pogoda, ale nie mogę wychodzić z domu, nigdzie pojechać. U nas strefa czerwona. M. boi się o mnie... Zresztą minął dopiero tydzień od wszczepienia rozrusznika...
Życzę Ci, abyś znowu zobaczyła rychło Grecję. Sobie też tego życzę...
Na zdjęciu z pociechami - wyglądacie przeuroczo.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pozdrawiam
Czuję się coraz bardziej jak więzień :(
Piękne miejsce i super wspomnienia i warto do nich wracać bo niosą ze sobą ogromnie wiele szcześcia :) Przyjdzie taki czas gdzie jeszcze poczujemy się wolni, swobodni i bezpieczni :)
OdpowiedzUsuńnie jestem tego taka pewna, niestety wszystko idzie w kierunku coraz większego ograniczania nas pod hasłami reżimu sanitarnego:(
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńW tym roku tęsknota za podróżami jeszcze większa, niż zwykle. Dobrze, że mamy chociaż wspomnienia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń